Prezydent Andrzej Duda podjął decyzję, która wstrząśnie portfelami palaczy w całej Polsce. Podpisana właśnie nowelizacja ustawy o podatku akcyzowym wprowadza bezprecedensowy wzrost cen wyrobów tytoniowych. Według nowych przepisów, cena jednej paczki papierosów może wzrosnąć nawet do 27 złotych w perspektywie najbliższych lat.
Drastyczna podwyżka cen papierosów! Paczka będzie kosztować fortunę
Nowe regulacje wprowadzają znaczące zmiany w opodatkowaniu wyrobów tytoniowych. Od 1 marca 2025 roku akcyza na papierosy wyniesie 476,10 zł za każdy tysiąc sztuk plus 32,05 procent maksymalnej ceny detalicznej.
Tytoń do palenia zostanie obciążony stawką 412,58 zł za kilogram, natomiast miłośnicy cygar i cygaretek będą musieli liczyć się z podatkiem w wysokości 903,90 zł za kilogram. Przedsiębiorcy otrzymali czas na dostosowanie się do nowych przepisów – dotychczasowe stawki pozostaną aktualne do końca lutego 2025 roku.
Wprowadzone zmiany mają dwojaki cel. Z jednej strony rząd planuje pozyskać dodatkowe środki do budżetu państwa – szacowane wpływy na poziomie 3,5 miliarda złotych mają zostać przeznaczone między innymi na pomoc dla powodzian z południa Polski.
Z drugiej strony, drastyczna podwyżka cen ma zniechęcić do palenia, szczególnie osoby niepełnoletnie. Warto zaznaczyć, że obecne ceny wyrobów tytoniowych w Polsce należą do najniższych w Unii Europejskiej, co potwierdzają dane Komisji Europejskiej.
Podatki miały nie rosnąć, a puchną w oczach
Prognozy wskazują, że w kolejnych latach ceny będą systematycznie rosnąć – w 2026 roku paczka papierosów może kosztować 24 złote, by następnie osiągnąć poziom 27 złotych. Ta znacząca zmiana cenowa ma przyczynić się do ograniczenia konsumpcji wyrobów tytoniowych oraz ich substytutów na polskim rynku.
Jeszcze niedawno minister finansów Andrzej Domański zapewniał, że w jego resorcie nie są prowadzone żadne prace na podwyżkami podatków. Prawda okazała się zupełnie odwrotna. Wiemy o całej liście nowych podwyżek. Akcyza na wyroby tytoniowe to tylko jedna z pozycji.
Poza akcyzą wzrosną mocno opłaty lokalne. Podatek od nieruchomości, opłata od psa, opłata uzdrowiskowa – wszystkie stawki maksymalne pójdą o 2,7% w górę. Jednak najbardziej bolesne, bo dotyczące ponad 2 mln osób, będzie pełne oskładkowanie umów zlecenia. Osoby zarabiające najniższą krajową na zleceniu stracą nieco ponad 500 zł miesięcznie.
