Donald Tusk wystawił na licytację WOŚP wyjątkowe spotkanie w swojej kancelarii. Szczęśliwy zwycięzca skosztuje tradycyjnych kaszubskich przysmaków, których nazwy potrafią wprawić w zakłopotanie nawet samego premiera.
Kaszubskie śniadanie i zwiedzanie KPRM. Ruszyła aukcja WOŚP od premiera
Trwa kolejna edycja Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, podczas której znane osobistości prześcigają się w pomysłach na wyjątkowe aukcje. Tym razem szczególną uwagę przyciąga propozycja Donalda Tuska, który postanowił połączyć politykę z kulinarną tradycją swojej małej ojczyzny.
Premier zaprasza na niecodzienne śniadanie do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, gdzie zwycięzca aukcji będzie miał okazję skosztować specjałów rodem z Kaszub. Menu może zaskoczyć nie tylko doborem dań, ale przede wszystkim ich oryginalnymi nazwami, które – jak przyznaje sam gospodarz – potrafią wywołać niemałe zakłopotanie.
Największą sensację wzbudza ostatni punkt śniadaniowego menu – tradycyjne kaszubskie racuchy. Premier w nagraniu opublikowanym na portalu X nie odważył się wymówić ich lokalnej nazwy, sugerując internautom samodzielne poszukiwania.
Nie bez powodu – „ruchanki”, bo tak brzmi oryginalna nazwa tych drożdżowych placków z jabłkami, wywodzi się od określenia wyrośniętego ciasta. Etymologia tego słowa może wywołać rumieńce na twarzy nawet najbardziej opanowanych biesiadników.
Wiecie jak mówi się na racuchy po kaszubsku?
Graj razem z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy! ❤️ Zapraszam do licytacji: https://t.co/rw9zXmK5e7 pic.twitter.com/iV8bdAtGXZ
— Donald Tusk (@donaldtusk) January 21, 2025
Kaszubskie ruchanki. Przepis
Ruchanki to wywodzące się z kuchni kaszubskiej racuchy. Kiedyś były przygotowywane z ciasta chlebowego. Dziś pełnią idealnie rolę sytego i kalorycznego śniadania na słodko, ale świetnie sprawdzą się też na podwieczorek. Smakują po prostu zawsze.
Składniki (na ok. 20–25 sztuk):
- 500 g ziemniaków (najlepiej mączystych, np. typu Ibis)
- 250 g mąki pszennej (typ 500)
- 20 g świeżych drożdży (lub 7 g drożdży instant)
- 150 ml ciepłego mleka
- 1 jajko
- 1 łyżka cukru
- szczypta soli
- olej do smażenia (np. rzepakowy)
- opcjonalnie do podania: cukier puder, dżem, śmietana lub jabłka duszone.
Przygotowanie:
- Ziemniaki:
- Ugotuj ziemniaki w osolonej wodzie do miękkości. Odcedź, rozgnieć na puree i ostudź.
- Rozczyn drożdżowy:
- W miseczce rozpuść drożdże w ciepłym mleku (ok. 37°C) z cukrem. Odstaw na 10 minut, aż pojawi się piana.
- Ciasto:
- Do miski z przestudzonymi ziemniakami dodaj rozczyn drożdżowy, jajko i sól. Wymieszaj.
- Stopniowo dodawaj mąkę, mieszając łyżką, aż powstanie gęste, kleiste ciasto. Przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na 1–1,5 godziny (do wyrośnięcia).
- Smażenie:
- Rozgrzej olej na patelni (ok. 170–180°C). Nakładaj ciasto łyżką, formując małe placki (ok. 5 cm średnicy).
- Smaż na złoty kolor z obu stron (ok. 2–3 minuty z każdej strony). Odcedzaj na papierowym ręczniku.
- Podawanie:
- Podawaj ciepłe, posypane cukrem pudrem, z dżemem, śmietaną lub duszonymi jabłkami.
Dodatkowym zaskoczeniem jest tradycyjny syrop z buraka zwany „fjut”, którym zazwyczaj polewa się te słodkie przysmaki. Menu śniadaniowe zawiera również inne regionalne specjały. Na początek podany zostanie śledź po kaszubsku – ryba w pomidorowym sosie z dodatkiem podsmażonej cebuli oraz suszonych śliwek lub rodzynek.
To danie, choć nietypowe na śniadanie w większości regionów Polski, na Pomorzu często gości na stołach już od wczesnych godzin porannych. Kolejnym punktem będzie „prażnica na bretlingach” – wykwintna nazwa skrywa jajecznicę przygotowaną na chrupiących szprotkach.
Aukcja błyskawicznie przyciągnęła uwagę internautów. W ciągu zaledwie godziny od jej ogłoszenia kwota osiągnęła poziom 9900 złotych. Zwycięzca, poza degustacją regionalnych przysmaków, otrzyma możliwość osobistej rozmowy z premierem oraz wykonania pamiątkowej fotografii z członkami obecnego rządu.
Licytacja potrwa do 10 lutego 2025 roku i wszystko wskazuje na to, że końcowa suma wielokrotnie przekroczy dotychczasowe oferty. Dla wielu osób ta aukcja stanowi nie tylko okazję do wsparcia szczytnego celu, ale również szansę na poznanie kulinarnego dziedzictwa Kaszub w towarzystwie polityka, który wywodzi się z tego regionu.
Donald Tusk, urodzony i wychowany w Gdańsku, gdzie rozpoczynał swoją polityczną karierę, postanowił wykorzystać swoje korzenie i pozycję, by wesprzeć inicjatywę Jurka Owsiaka w nietypowy sposób.