Jerzy Owsiak ogłosił, że dostał wezwanie do zapłacenia zaległego abonamentu za radio i telewizję. Jednocześnie przyznał, że nie zamierza uiszczać opłaty. Teraz okazało się, że do sprawy może wkroczyć skarbówka, co może skończyć się zajęciem konta bankowego szefa Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Bunt Owsiaka może go drogo kosztować. Skarbówka szykuje się do działania
Prezes Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy znalazł się na celowniku fiskusa. Jerzy Owsiak otrzymał wezwanie do zapłaty zaległego abonamentu RTV. Kwota może wydawać się niewielka, ale konsekwencje jego stanowczej odmowy mogą okazać się bardzo poważne. Urząd Skarbowy nie wyklucza zajęcia konta bankowego szefa WOŚP – informuje Wprost.pl.
Poczta Polska domaga się od Owsiaka uregulowania zaległości za ostatnie pięć lat. – Dostałem ostatnio wezwanie do zapłaty zaległego abonamentu radiowo-telewizyjnego – 1200 złotych” – przyznał prezes fundacji w rozmowie z Polską Agencją Prasową. Jednak zdecydowana postawa Owsiaka może doprowadzić do eskalacji konfliktu z instytucjami państwowymi.
Założyciel WOŚP nie ukrywa powodów swojej decyzji. Przestał regulować opłaty abonamentowe na znak protestu przeciwko działaniom mediów publicznych. – Wysłałem odpowiedź poczcie, że nie zapłacę tych pieniędzy, ponieważ ta telewizja obrażała mnie, sugerowała, że jestem złodziejem i nigdy nie poniosła za to odpowiedzialności – argumentuje Owsiak.
Sprawa może mieć jednak znacznie poważniejszy finał niż się wydaje. Przepisy nie pozostawiają złudzeń – za brak opłat abonamentowych grożą surowe kary. W przypadku odbiornika telewizyjnego może to być nawet 819 złotych, dodatkowo naliczane są odsetki. Co więcej, jeśli dłużnik nie ureguluje zaległości po otrzymaniu upomnienia, sprawa trafia do Urzędu Skarbowego.
Bunt Owsiaka może go drogo kosztować. Skarbówka szykuje się do działania
Fiskus dysponuje szerokim wachlarzem możliwości egzekucji należności. Może między innymi zająć konto bankowe dłużnika. Statystyki pokazują, że nie są to puste groźby – w 2024 roku urzędy skarbowe wyegzekwowały ponad 11 milionów złotych z tytułu nieopłaconego abonamentu RTV. Jest jednak szansa na uniknięcie najczarniejszego scenariusza. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji ma prawo umorzyć zaległości lub rozłożyć je na raty.
– Zgodnie z ustawą o opłatach abonamentowych każdy abonent ma prawo zwrócić się do KRRiT z wnioskiem o umorzenie lub rozłożenie na raty zaległości w opłatach abonamentowych, a więc również pan Jurek Owsiak – wyjaśnia Teresa Brykczyńska, rzeczniczka KRRiT.
Warto przypomnieć, że obecnie miesięczna opłata za odbiornik telewizyjny lub zestaw radiofoniczny i telewizyjny wynosi 27,30 złotych. Za samo radio trzeba zapłacić 8,70 złotych miesięcznie. Obowiązek dotyczy wszystkich posiadaczy zarejestrowanych odbiorników.
Sprawa Owsiaka wykracza jednak poza zwykły spór o nieuregulowane należności. Stała się przyczynkiem do szerszej dyskusji nad systemem finansowania mediów publicznych w Polsce. Nie brakuje głosów postulujących gruntowną reformę obecnego modelu.
Niektóre kraje europejskie już zrezygnowały z tradycyjnego abonamentu na rzecz innych rozwiązań, takich jak opłaty audiowizualne pobierane wraz z podatkiem dochodowym czy finansowanie bezpośrednio z budżetu państwa.