Prezydent USA Donald Trump podniósł stawkę w konflikcie na Bliskim Wschodzie. Ostro wypowiedział się na temat jemeńskich rebeliantów, zapowiadając ich całkowite zniszczenie. Jednocześnie postawił ultimatum Iranowi, żądając natychmiastowego wstrzymania dostaw broni dla bojowników, którzy od miesięcy atakują międzynarodowe statki handlowe.
Trump zapowiada ogromną operację przeciwko rebeliantom Huti
Amerykański prezydent ostro wypowiedział się na temat jemeńskich rebeliantów i zapowiedział intensyfikację działań militarnych. Ogłosił również ultimatum dla Iranu, wskazując na konieczność wstrzymania dostaw broni dla bojowników działających na Morzu Czerwonym.
Dramatyczna eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie nabiera tempa. Napięcie rośnie z każdym dniem, a międzynarodowa społeczność z niepokojem obserwuje rozwój sytuacji. Amerykański przywódca nie pozostawia złudzeń co do swoich intencji wobec grupy bojowników z Jemenu.
Amerykański prezydent nie przebierał w słowach, gdy na platformie Truth Social odniósł się do działań jemeńskich rebeliantów. Donald Trump jednoznacznie określił członków grupy Huti mianem „barbarzyńców”, zapowiadając ich nieuchronną klęskę w konfrontacji z amerykańskimi siłami zbrojnymi.
– Niech Huti walczą samodzielnie. Tak czy owak, przegrają, ale w ten sposób przegrają szybciej. Barbarzyńcom Huti zadano olbrzymie straty, a będzie stopniowo coraz gorzej – napisał amerykański prezydent w swoim wpisie. Trump nie pozostawił wątpliwości co do finału tego starcia, dodając, że to nie jest nawet równa walka i nigdy taka nie będzie.”
Stanowczość wypowiedzi prezydenta USA wskazuje na kończącą się cierpliwość oraz na rosnącą determinację administracji amerykańskiej w zwalczaniu grupy rebeliantów kontrolujących znaczną część Jemenu, w tym strategicznie ważne wybrzeże Morza Czerwonego. Prezydent wystosował również bezpośrednie żądanie wobec Iranu, który według doniesień nadal dostarcza znaczące ilości broni i zaopatrzenia dla bojowników Huti.
Militarna operacja nabiera rozpędu
Zaledwie kilka dni temu, bo 15 marca, prezydent Trump ogłosił rozpoczęcie, jak to określił, „rozstrzygającej i potężnej” operacji wojskowej przeciwko rebeliantom Huti. Decyzja ta jest następstwem systematycznych ataków przeprowadzanych przez jemeńskich bojowników na statki przemierzające Morze Czerwone i Zatokę Adeńską.
Od jesieni 2023 roku rebelianci Huti przeprowadzili ponad 100 ataków na jednostki pływające, co doprowadziło do poważnych zakłóceń w międzynarodowym transporcie morskim. Ten szlak ma kluczowe znaczenie dla światowej gospodarki, stąd zdecydowana reakcja władz amerykańskich.
Dotychczasowe działania militarne przyniosły już pierwsze ofiary. Według informacji przekazanych przez samych rebeliantów, w amerykańskich nalotach na terytorium Jemenu zginęły co najmniej 53 osoby, wśród nich dzieci. Około 100 osób odniosło rany. Strona amerykańska informuje natomiast o wyeliminowaniu kilku wysokich rangą członków organizacji Huti.
Dowództwo Centralne USA regularnie publikuje komunikaty dotyczące postępów operacji. We wtorek ogłoszono kontynuację działań przeciwko rebeliantom, a w środę poinformowano o zestrzeleniu dronów bojowych należących do organizacji.
Wspierani przez Iran bojownicy Huti uczestniczą w jemeńskiej wojnie domowej od 2014 roku. Stany Zjednoczone oficjalnie uznały ich za organizację terrorystyczną. Ataki przeprowadzane przez rebeliantów są wymierzone głównie w statki powiązane z Izraelem, co ma być wyrazem solidarności z Hamasem działającym w Strefie Gazy.
