Informacja o opuszczeniu murów więziennych przez Ryszarda Cybę wstrząsnęła polską sceną polityczną. Człowiek skazany na najsurowszą karę przewidzianą przez polski kodeks karny nieoczekiwanie znalazł się poza zakładem karnym.
Ryszard Cyba na wolności? Brutalne morderstwo i niewyjaśniona zmiana stanu zdrowia
Według doniesień TV Republika, Cyba, który miał pozostać za kratami przez co najmniej 30 lat, zanim uzyskałby prawo do ubiegania się o przedterminowe zwolnienie, opuścił więzienie 18 marca 2025 roku.
Ta szokująca decyzja budzi ogromne kontrowersje ze względu na brutalność czynu, którego się dopuścił. Pierwsze reakcje polityków wskazują na głębokie podziały dotyczące oceny tej sytuacji. Sprawa nabiera dodatkowego wymiaru, gdy weźmiemy pod uwagę, że Cyba planował zamachy na życie innych prominentnych polityków, a jego przedwczesne wyjście na wolność może niepokoić osoby, które znajdowały się na jego celowniku.
Historia Ryszarda Cyby to opowieść o skrajnej politycznej nienawiści, która doprowadziła do tragedii. W 2010 roku Cyba wtargnął do biura poselskiego PiS w Łodzi, gdzie zastrzelił Marka Rosiaka, pracownika biura. Podczas tego samego ataku dotkliwie ranił nożem Pawła Kowalskiego, asystenta posła Jarosława Jagiełły. Rok później sąd wydał wyrok dożywotniego pozbawienia wolności, uznając, że brutalne i zaplanowane zabójstwo wymaga najwyższej kary.
Zgodnie z prawem, Cyba miał uzyskać prawo do ubiegania się o przedterminowe zwolnienie dopiero po upływie 30 lat. Nagła zmiana nastąpiła jednak po 14 latach od skazania. Jak ustalił Onet, morderca polityka trafił do szpitala psychiatrycznego. Dziwi fakt, że jeszcze w maju 2024 roku, według dokumentacji medycznej przytaczanej przez TV Republika, stan zdrowia psychicznego Cyby nie budził żadnych zastrzeżeń.
Co wydarzyło się przez ostatnie miesiące? Dokumenty mówią o „zawieszeniu postępowania wykonawczego” związanym z oczekiwaniem na decyzję sądu dotyczącą rozpoczęcia przymusowego leczenia psychiatrycznego. Ta nagła zmiana stanu zdrowia budzi pytania o okoliczności, w jakich do niej doszło.
Ostry sprzeciw polityków prawicy i obawy o bezpieczeństwo
Informacja o zwolnieniu Cyby wywołała gwałtowną reakcję polityków Prawa i Sprawiedliwości, szczególnie tych, którzy mogli być potencjalnymi ofiarami zabójcy. Jarosław Kaczyński, który według ustaleń służb znajdował się na pierwszym miejscu listy celów Cyby, nie ukrywa swojego oburzenia.
– Być może ktoś liczy na to, że się przestraszę, ale oczywiście nic takiego nie nastąpi. To jest zachęta do dalszego czynienia zła – skomentował prezes PiS na antenie wPolsce24. Kaczyński nie zostawił wątpliwości co do swojej interpretacji tej sytuacji, nazywając ją wprost „prowokacją” ze strony obecnego rządu i sugerując, że „koledzy uwalniają kolegów”.
Równie ostro zareagował Zbigniew Ziobro, który także znajdował się na liście potencjalnych ofiar Cyby. – To się nie mieści w głowie: członek platformy, który z nienawiści zamordował działacza PiS w Łodzi, wyszedł na wolność. Przy jego zatrzymaniu znaleziono listę nazwisk planowanych ofiar – na pierwszym miejscu prezes Jarosław Kaczyński, mnie również wymienił. Minął jeden dzień na wolności i bandyta już zdążył grozić ludziom! – napisał Ziobro na portalu X.
Były minister sprawiedliwości nie ukrywa swojego wzburzenia decyzją o wypuszczeniu mordercy. – Kto w ogóle pozwolił, by taki morderca opuścił więzienie?! Ta decyzja to prowokacja Tuska i jego kompanów – która realnie zagraża życiu ludzi. Nie ma zgody na takie prowokacje i narażanie życia ludzi! – dodał.
Sprawa Ryszarda Cyby pozostaje nadal przedmiotem gorącej debaty politycznej. Przeniesienie zabójcy do zakładu psychiatrycznego zamiast więzienia budzi pytania o procedury prawne i medyczne, które umożliwiły taką zmianę. Najbliższe tygodnie pokażą, czy pojawią się nowe informacje wyjaśniające tę kontrowersyjną decyzję oraz jakie będą jej konsekwencje dla polskiego życia publicznego.