Śledczy dążą do przedłużenia izolacji parlamentarzysty PiS o kolejny miesiąc. Już w środę sąd rozpatrzy ten wniosek, podczas gdy obecny okres tymczasowego aresztowania kończy się za dwa tygodnie. Prokuratura Krajowa złożyła wniosek o przedłużenie tymczasowego aresztu dla posła o kolejny miesiąc, czyli do 5 czerwca.
Prokuratura wnioskuje o dłuższy areszt dla posła Mateckiego. Decyzja już wkrótce
Dariusz Matecki, poseł Prawa i Sprawiedliwości, który od marca przebywa w radomskim areszcie, może w nim spędzić znacznie więcej czasu niż początkowo zakładano. Prokuratorzy, którzy badają sprawę związaną z Funduszem Sprawiedliwości, złożyli bowiem wniosek o przedłużenie jego izolacji o kolejny miesiąc.
To już druga próba wydłużenia aresztu wobec polityka – wcześniej sąd zgodził się na dwumiesięczny pobyt parlamentarzysty za kratami. Jak wynika z ustaleń dziennikarzy RMF FM, prokuratura w swoim wniosku przedstawiła kilka kluczowych argumentów, które mają przemawiać za dalszą izolacją polityka.
Jest wniosek o przedłużenie aresztu Dariusza Mateckiego o kolejny miesiąc https://t.co/WGiZyNm2dk
— Fakty RMF FM (@RMF24pl) April 22, 2025
Przede wszystkim śledczy podkreślają konieczność zabezpieczenia prawidłowego toku prowadzonego postępowania. W opinii prokuratury istnieją przesłanki wskazujące na wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez Mateckiego zarzucanych mu czynów.
Co więcej, prokuratorzy zwracają uwagę na poważne zagrożenie karą – posłowi grozi nawet 10 lat pozbawienia wolności. To właśnie perspektywa tak surowego wyroku może – zdaniem śledczych – prowadzić do prób mataczenia przez parlamentarzystę, jeśli znalazłby się na wolności.
Tymczasowy areszt i sześć poważnych zarzutów
Wniosek prokuratorów trafił do warszawskiego sądu tuż przed okresem świątecznym, natomiast jego rozpatrzenie zaplanowano na najbliższą środę. Matecki przebywa w areszcie w Radomiu od 8 marca, a wyznaczony przez sąd rejonowy okres tymczasowego aresztowania kończy się 6 maja – za niespełna dwa tygodnie.
Warto przypomnieć, że zatrzymanie parlamentarzysty miało miejsce 7 marca i nastąpiło na wyraźne polecenie prokuratury, która prowadzi śledztwo dotyczące nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości.
W toku postępowania Mateckiemu przedstawiono łącznie sześć zarzutów, które według kodeksu karnego mogą skutkować karą pozbawienia wolności na okres nawet 10 lat. Sam zainteresowany konsekwentnie nie przyznaje się do winy i odrzuca wszystkie oskarżenia.