Nieznane dotąd kulisy ostatnich chwil życia papieża Franciszka wskazują, że 88-letni zwierzchnik Kościoła katolickiego miał świadomość zbliżającej się śmierci. Według niemieckiej agencji katolickiej KNA, która powołuje się na dobrze poinformowane źródła watykańskie, papież już na kilka dni przed śmiercią wyraził przeczucie końca swojej ziemskiej wędrówki.
Ostatnie słowa papieża Franciszka. Przeczucie śmierci i pożegnalne błogosławieństwo
Podczas środowego spotkania z trzema bliskimi osobami papież wypowiedział słowa, które w świetle późniejszych wydarzeń nabierają niezwykłego znaczenia. Poprosił wówczas swoich zaufanych współpracowników o szczególne modlitwy w jego intencji, sugerując, że zostało mu niewiele czasu.
Na kilka dni przed odejściem doszło do spotkania z trzema zaufanymi osobami. Powiedział im tylko: „Módlcie się teraz szczególnie za mnie, zostało mi tylko kilka dni”. Ta prośba, jak się później okazało, była jedną z jego ostatnich.
Jeszcze bardziej poruszające okazały się okoliczności spotkania z sekretarzem stanu Stolicy Apostolskiej kardynałem Pietro Parolinem. Do tego znaczącego wydarzenia doszło w Wielką Sobotę, gdy omawiano kwestie związane z tradycyjnym błogosławieństwem wielkanocnym Urbi et Orbi.
Watykańskie źródła donoszą, że wyczerpany Franciszek w pewnym momencie zasnął podczas rozmowy. Po przebudzeniu, gdy kardynał Parolin zasugerował możliwość rezygnacji z udzielenia błogosławieństwa ze względu na stan zdrowia papieża, Franciszek stanowczo odmówił. Jego odpowiedź brzmiała niczym świadome pożegnanie z wiernymi – podkreślił wagę tego gestu i nazwał go swoim ostatnim pozdrowieniem dla świata.
Pogrzeb papieża Franciszka. Nieścisłości wokół ostatnich godzin życia
Pojawia się coraz więcej szczegółów dotyczących poranku w Poniedziałek Wielkanocny, gdy doszło do śmierci papieża. Pierwotne, nieoficjalne doniesienia sugerowały, że 88-latek obudził się o godzinie szóstej w dobrym nastroju, po czym doznał udaru mózgu i zapadł w śpiączkę. Jednakże najnowsze informacje przeczą tej wersji wydarzeń.
Według alternatywnych źródeł watykańskich, Franciszek już od momentu przebudzenia o 5:30 wykazywał wyraźne objawy kryzysu zdrowotnego, co natychmiast zmobilizowało opiekunów i lekarzy do interwencji. Mimo natychmiastowej reakcji, papież zmarł dwie godziny później.
Niektóre doniesienia wspominają również o upadku, którego doświadczył papież, czego dowodem ma być widoczny krwiak po lewej stronie twarzy. Nie ustalono jednak, czy upadek był przyczyną, czy konsekwencją udaru, wymienionego w oficjalnym raporcie watykańskim jako pierwotna przyczyna śmierci.
Oficjalny komunikat podaje, że bezpośrednią przyczyną zgonu była całkowita i nieodwracalna niewydolność sercowo-naczyniowa. Co ciekawe, istnieją rozbieżności odnośnie dokładnej godziny śmierci – służby medyczne Watykanu wskazują na 7:35, podczas gdy dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Giovanni Battista Re w liście do kardynałów podał godzinę 7:45.