Najwyżsi dowódcy NATO biją na alarm – Rosja może zaatakować Sojusz już w 2029 roku. Polski generał Wiesław Kukuła wskazuje jednak, że nasza postawa może powstrzymać agresora. Kluczem jest właściwe przygotowanie.
Niepokojąca prognoza wojskowych. NATO ma zaledwie 5 lat na przygotowanie się do konfrontacji z Rosją
Dowódcy wojskowi państw NATO nie pozostawiają złudzeń – zagrożenie ze strony Rosji staje się coraz bardziej realne. Generał Carsten Breuer, analizując dostępne informacje wywiadowcze, przedstawił alarmującą prognozę. Według niemieckiego wojskowego, Federacja Rosyjska może być gotowa do przeprowadzenia ataku na terytorium Sojuszu Północnoatlantyckiego już w 2029 roku.
Ta niepokojąca ocena znajduje potwierdzenie wśród innych wysokich rangą oficerów NATO. Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, generał Wiesław Kukuła, potwierdza w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że opinia niemieckiego kolegi jest szeroko podzielana w dowództwach Sojuszu.
Polski generał zwraca szczególną uwagę na potencjał demograficzny i surowcowy Rosji oraz sprawnie działający przemysł obronny tego kraju. Generał Kukuła przedstawia szczegółową analizę sytuacji, wskazując na trzy zasadnicze elementy określające podejście Rosji do potencjalnego konfliktu.
Pierwszym z nich są intencje, które – jak podkreśla – „są doskonale komunikowane przez samego prezydenta Putina oraz ministra Ławrowa” już od drugiej połowy 2021 roku. Drugim elementem jest siła militarna Federacji Rosyjskiej.
Kreml systematycznie pracuje nad odbudową siły
Choć została ona nadwyrężona przez opór Ukrainy i międzynarodową solidarność, Kreml systematycznie pracuje nad jej odbudową. Plan zwiększenia liczebności sił zbrojnych do 1,5 miliona żołnierzy, w połączeniu z posiadanym arsenałem nuklearnym, stanowi wyraźny sygnał ostrzegawczy.
Trzeci wektor to możliwości, które mogą pojawić się w przypadku osłabienia spójności NATO lub zaangażowania Stanów Zjednoczonych w konflikt na Pacyfiku. Polski generał dodaje do tej listy jeszcze jeden istotny czynnik – nieprzewidywalność rosyjskich działań, która może sprawić, że dotychczasowe strategie odstraszania okażą się nieskuteczne.
Nowy sekretarz generalny NATO, Mark Rutte, również dostrzega powagę sytuacji. Jego zdaniem obecna sytuacja bezpieczeństwa jest daleka od zadowalającej. Rutte podkreśla konieczność zwiększenia nakładów na obronność przez wszystkie państwa członkowskie. – Żeby ustrzec się przed wojną, musimy się na nią przygotować – przekonuje szef Sojuszu.
Szef NATO nie ma dobrych wieści
Generał Kukuła przedstawia jednak również bardziej optymistyczną perspektywę. Według polskiego dowódcy, to właśnie odpowiednie przygotowanie może powstrzymać potencjalnego agresora.
– Atakowanie państwa dobrze przygotowanego do obrony, którego społeczeństwo stanie do walki, jest olbrzymim ryzykiem. Agresja zawsze karmi się słabościami – podkreśla szef Sztabu Generalnego WP.
Kluczowe znaczenie ma teraz tempo budowy systemu odporności państwa oraz rozwój zdolności Sił Zbrojnych do długotrwałego przeciwstawiania się zagrożeniu. NATO intensyfikuje ćwiczenia wojskowe, jednak – jak zauważa Rutte – to może nie wystarczyć wobec niebezpieczeństw czyhających za 4-5 lat.
Sekretarz Generalny NATO Mark Rutte przedstawił niepokojącą diagnozę obecnej sytuacji międzynarodowej podczas środowego posiedzenia Komitetu Wojskowego w Brukseli. Jego wypowiedzi sugerują, że państwa członkowskie muszą radykalnie zmienić swoje podejście do kwestii bezpieczeństwa.
Jak podkreślił, działania podejmowane obecnie przez Sojusz mogą okazać się niewystarczające w perspektywie najbliższych 4-5 lat. Rutte wskazał na konieczność zmiany mentalności w myśleniu o przyszłych zagrożeniach.
– Aby ustrzec się przed wojną, musimy się na nią przygotować – stwierdził szef NATO. Ta deklaracja nabiera szczególnego znaczenia w kontekście zbliżającego się szczytu Sojuszu w Hadze, który odbędzie się za pięć miesięcy.
Sekretarz Generalny przedstawił złożony obraz współczesnych zagrożeń dla państw NATO. Rosja systematycznie zwiększa skalę agresywnych działań wobec członków Sojuszu, stosując różnorodne metody destabilizacji – od cyberataków po próby zabójstw i akty sabotażu