Ponad dwustu osadzonych w pakistańskim mieście Karaczi wykorzystało zamieszanie spowodowane słabymi wstrząsami sejsmicznymi, by przeprowadzić spektakularną ucieczkę. Władze zarządziły ewakuację więźniów z cel jako środek ostrożności po trzęsieniach ziemi o magnitudzie od 2,6 do 3,4.
Ponad 200 skazanych uciekło z więzienia
Grupa skazańców w pakistańskim mieście Karaczi postanowiła jednak wykorzystać sytuację w zupełnie inny sposób. Zamiast spokojnie podporządkować się procedurze bezpieczeństwa, zaatakowała strażników więziennych. Desperacki plan okazał się skuteczny – napastnicy przejęli broń funkcjonariuszy i wydostali się z terenu placówki penitencjarnej.
Według doniesień, wśród uciekinierów nie znajdowały się osoby skazane za działalność terrorystyczną czy członkostwo w organizacjach rebelianckich. To może nieco uspokajać mieszkańców regionu, choć skala całego zdarzenia pozostaje niepokojąca.
Próba wydostania się z więzienia nie przebiegła bez ofiar. Doszło do strzelaniny między więźniami a personelem placówki, która zakończyła się tragicznie. Jeden z osadzonych zginął na miejscu, a trzech funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa doznało ran wymagających hospitalizacji.
Minister spraw wewnętrznych prowincji Sindh, Ziaul Hassan, potwierdził szczegóły nocnych wydarzeń. Podkreślił, że do ucieczki doszło w momencie, gdy więźniowie znajdowali się poza swoimi celami podczas trwającej ewakuacji. Ta informacja wskazuje na to, że osadzeni wykorzystali chwilę słabszego nadzoru.
Agencja Associated Press zwróciła uwagę, że choć w Pakistanie zdarzają się ucieczki więźniów podczas przewożenia na rozprawy, tak masowe incydenty należą do rzadkości. Skala obecnego zdarzenia budzi szczególne zaniepokojenie służb bezpieczeństwa.
Pościg za uciekinierami trwa, większość wciąż na wolności
Służby bezpieczeństwa niezwłocznie rozpoczęły akcję poszukiwawczą. Dotychczas udało się zatrzymać 78 zbiegłych więźniów, co stanowi niespełna połowę wszystkich uciekinierów. Pozostałe osoby są nadal poszukiwane przez pakistańskie władze.
Operacja schwytania pozostałych osadzonych obejmuje nie tylko miasto Karaczi, ale także okoliczne tereny. Służby wykorzystują wszystkie dostępne środki, by jak najszybciej odnaleźć i zatrzymać zbiegłych skazańców. Mieszkańcy regionu otrzymali zalecenia zachowania szczególnej ostrożności.
Całe zdarzenie pokazuje, jak nieprzewidywalne mogą być skutki katastrof naturalnych, nawet tak słabych jak niedawne trzęsienia ziemi w Karaczi. Władze więzienne będą musiały przeanalizować procedury bezpieczeństwa, by zapobiec podobnym incydentom w przyszłości.