Były minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski ujawnił, że zmaga się ze stwardnieniem zanikowym bocznym (SLA/ALS). W poruszającym apelu zwrócił się do opinii publicznej z prośbą o wsparcie duchowe w walce z tą rzadką i postępującą chorobą neurologiczną.
Waszczykowski prosi o modlitwę w obliczu bezlitosnej choroby
28 czerwca przyniósł poruszające wyznanie ze strony Witolda Waszczykowskiego. Były szef polskiej dyplomacji zdecydował się publicznie poinformować o swojej chorobie, z którą zmaga się od dłuższego czasu. Na swoim profilu w mediach społecznościowych polityk zwrócił się do odbiorców z osobistą prośbą dotyczącą jego zdrowia.
Apel Waszczykowskiego jest krótki, ale niezwykle wymowny. Były minister nie ukrywa powagi swojej sytuacji zdrowotnej, jednak formułuje swoją prośbę w sposób stonowany, bez patosu czy nadmiernego dramatyzmu. Komunikat opublikowany tuż przed północą szybko wywołał falę reakcji wśród internautów i środowiska politycznego.
Stwardnienie zanikowe boczne, z którym zmaga się polityk, to schorzenie neurologiczne atakujące komórki nerwowe odpowiedzialne za kontrolę mięśni. W konsekwencji choroba prowadzi do postępującego zaniku mięśni i stopniowego ograniczania sprawności fizycznej pacjenta. Właśnie z tego powodu Waszczykowski od pewnego czasu porusza się przy pomocy wózka inwalidzkiego.
Pomimo niezwykle trudnej sytuacji zdrowotnej, były minister zachowuje pogodę ducha i dystans wobec własnych dolegliwości. Jego podejście do choroby można określić jako wyjątkowe, a nawet inspirujące dla innych osób zmagających się z podobnymi schorzeniami.
W rozmowie przeprowadzonej z tabloidem „Super Express” w marcu ubiegłego roku, Waszczykowski zaskoczył nietypowym podejściem do swojej niepełnosprawności. Polityk w żartobliwy sposób odniósł się do swojej sytuacji, wskazując na swoiste porozumienie z Bogiem w kwestii utraty sprawności nóg.
Proszę o modlitwę o skuteczna terapię SLA/ALS
— Witold Waszczykowski (@WaszczykowskiW) June 28, 2025
Takie podejście do choroby pokazuje niezwykłą siłę charakteru polityka, który mimo postępujących ograniczeń fizycznych, zachowuje optymizm i nie traci woli walki. Jego postawa może stanowić wsparcie dla innych pacjentów zmagających się z tym trudnym schorzeniem.
Systemowe wyzwania pacjentów z ALS w Polsce
Problem stwardnienia zanikowego bocznego dotyczy w Polsce znacznie szerszej grupy osób niż mogłoby się wydawać. Według danych przekazywanych przez Polską Agencję Prasową, schorzenie to dotyka około 3 tysięcy Polaków.
Szczególnie interesująca z medycznego punktu widzenia jest grupa około 100 pacjentów, u których choroba ma podłoże genetyczne związane z mutacją genu SOD1. U tych osób organizm wytwarza szkodliwą formę białka, które przyczynia się do postępującego osłabienia mięśni i rozwoju choroby.
Polskie Towarzystwo Chorób Nerwowo-Mięśniowych zwraca uwagę na fundamentalne znaczenie diagnostyki genetycznej w przypadku ALS. Specjaliści podkreślają, że każdy pacjent z tym rozpoznaniem powinien przejść odpowiednie badania genetyczne zgodne z obowiązującymi wytycznymi. Jest to niezbędne dla określenia podłoża choroby i potencjalnego doboru skutecznej terapii.
Polityk pierwszy raz o swojej chorobie powiedział publicznie w sierpniu 2021 roku. Ujawnił, że choruje na polineuropatię. Stało się to po tym, jak część komentujących jego wywiad w radiu TOK FM zarzuciła mu, że był pod wpływem alkoholu. W 2023 podał, że nowe badania doprowadziły do zmiany diagnozy na stwardnienie zanikowe boczne. Na skutek choroby zaczął poruszać się przy pomocy wózka inwalidzkiego.