in

Dziwny obiekt spoza Układu Słonecznego zbliża się do Ziemi. Pędzi z ogromną prędkością

Niezidentyfikowany obiekt kosmiczny nazwany symbolem A11pl3Z mknie przez przestrzeń kosmiczną z prędkością 66 km/s, wzbudzając niepokój naukowców na całym świecie.

3I/ATLAS
Fot. X / Curiosity; E. Guido, M. Rocchetto, J. Ferguson

Przestrzeń kosmiczną przemierza obecnie niezwykły wędrowiec, który może całkowicie zmienić nasze rozumienie tego, co dzieje się poza granicami Układu Słonecznego. System teleskopów ATLAS wychwycił sygnał, który sprawił, że astronomowie na całym świecie zamarli z przerażenia i fascynacji jednocześnie.

Tajemniczy przybysz z kosmosu pędzi ku Słońcu! Astronomowie w szoku

Obiekt, któremu nadano tymczasowe oznaczenie A11pl3Z, porusza się w kierunku całkowicie sprzecznym z tym, co przewidują wszelkie znane modele ruchu ciał niebieskich. To nie jest zwykła asteroida ani kometa z naszego systemu planetarnego.

Ten kosmiczny intruz przybył spoza Układu Słonecznego i mknie ku centrum naszego systemu z prędkością przekraczającą 66 kilometrów na sekundę. Jego pojawienie się oznacza, że mamy do czynienia z dopiero trzecim znanym obiektem międzygwiezdnym w historii astronomii, a jednocześnie pierwszym, który został wykryty na tyle wcześnie, by móc go dokładnie przebadać.

Naukowcy już teraz podkreślają, że choć obiekt nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla Ziemi, jego obecność otwiera przed nauką niezwykle rzadką możliwość zajrzenia poza granice naszego kosmicznego sąsiedztwa. A11pl3Z mógł podróżować przez przestrzeń kosmiczną przez miliony lat, zanim znalazł się w zasięgu naszych instrumentów.

Gigantyczny obiekt zbliża się do punktu kulminacyjnego

Wstępne pomiary ujawniają, że A11pl3Z ma około 20 kilometrów średnicy, co czyni go obiektem o imponujących rozmiarach. Jego obecna prędkość 66 kilometrów na sekundę to jednak dopiero początek spektakularnego pokazu, jaki czeka nas w najbliższych miesiącach. Gdy tajemniczy przybysz zbliży się do Słońca, grawitacja naszej gwiazdy przyspieszy go do jeszcze bardziej zawrotnych prędkości.

Moment kulminacji nastąpi w październiku 2025 roku, kiedy obiekt znajdzie się w odległości zaledwie dwóch jednostek astronomicznych od Słońca. To oznacza, że będzie od naszej gwiazdy dwa razy dalej niż Ziemia, co pozwoli naukowcom na przeprowadzenie szczegółowych obserwacji bez ryzyka utraty sygnału. Po osiągnięciu tego punktu A11pl3Z zacznie się oddalać i ostatecznie opuści Układ Słoneczny na zawsze.

Astronomowie doskonale pamiętają bolesną lekcję z 2017 roku, gdy obiekt Oumuamua został zauważony zbyt późno, by móc go dokładnie zbadać. Wówczas jego niezwykłe właściwości doprowadziły do powstania kontrowersyjnych hipotez, w tym tej o jego potencjalnie sztucznym pochodzeniu. Tym razem sytuacja wygląda znacznie lepiej – A11pl3Z został wykryty wystarczająco wcześnie, by naukowcy mieli realną szansę na rozwiązanie zagadki tego, co naprawdę przemieszcza się między gwiazdami.

Wyścig z czasem i ograniczenia technologiczne

Drugim międzygwiezdnym obiektem, który udało się zbadać, była kometa 2I/Borisov, odkryta 30 sierpnia 2019 roku przez amatora Giennadija Borisowa. Jej obserwacje umożliwiły po raz pierwszy porównanie materii spoza Układu Słonecznego z tą, którą znamy z własnego systemu planetarnego, dostarczając bezcennych informacji o składzie chemicznym odległych regionów galaktyki.

Astrofizyk Mark Norris wyjaśnia, że międzygwiezdne obiekty przelatują przez Układ Słoneczny z absurdalną prędkością, przez co są tak ulotne, że zwykle nie ma możliwości ich dokładnego zbadania. A11pl3Z stanowi wyjątek od tej reguły, ale i tak stawia przed naukowcami ogromne wyzwania technologiczne.

Wysłanie sondy kosmicznej, która mogłaby dogonić pędzący obiekt, pozostaje obecnie poza zasięgiem ludzkich możliwości technicznych. Naukowcy dysponują jedynie czasem i teleskopami naziemnymi oraz orbitalnymi. Według szacunków Europejskiej Agencji Kosmicznej obiekt pozostanie widoczny do końca 2025 roku, co daje astronomom wystarczająco dużo czasu na precyzyjne wyznaczenie jego trajektorii i skierowanie na niego spektrometrów.

Istnieje jednak nadzieja na przyszłość. ESA planuje w 2029 roku wysłanie misji Comet Interceptor, która ma być specjalnie przygotowana do przechwytywania takich niespodziewanych gości z głębi kosmosu. Do tego czasu astronomowie będą musieli polegać wyłącznie na obserwacjach z Ziemi, wykorzystując każdą dostępną technologię do zgromadzenia maksymalnej ilości danych o tajemniczym przybyszy.

A11pl3Z został już zaobserwowany ponad 100 razy, a Minor Planet Center wkrótce oficjalnie potwierdzi jego międzygwiezdne pochodzenie. To wyjątkowa okazja – nowy obiekt kosmiczny to nie tylko fascynująca zagadka naukowa, ale również realna szansa na poznanie tajemnic tego, co dzieje się poza granicami naszego Układu Słonecznego. Kolejne miesiące pokażą, czy ludzkość będzie w stanie wykorzystać tę rzadką okazję do maksimum.

dziecko z ogonem meksyk

Szok na porodówce. Kobieta urodziła dziecko z… ogonem. Lekarze pokazali zdjęcia

orlen honorowi dawcy krwi znizki

Honorowi Dawcy Krwi tankują na Orlenie za grosze. Rabatów i korzyści jest więcej