Spokojny wieczór na stacji PKP w Rawiczu przerwał alarm. W ostatnim wagonie pociągu Intercity relacji Wrocław Główny – Gdynia Główna wybuchł pożar. Pasażerowie w panice opuszczali płonący skład, a gęste kłęby dymu spowiły peron. To, co miało być rutynową podróżą, zamieniło się w dramatyczne wydarzenia.
Dramatyczne chwile na dworcu w Rawiczu. Pociąg stanął w płomieniach
Służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o incydencie na jednym z głównych szlaków kolejowych w kraju. Gdy strażacy dotarli na miejsce, większość ludzi zdążyła już opuścić niebezpieczną strefę. Akcja ratunkowa przebiegła sprawnie, lecz skala zagrożenia była poważna.
Płomienie objęły ostatni wagon pociągu stojącego przy peronie. Zadymienie rozprzestrzeniło się błyskawicznie, zmuszając do natychmiastowej ewakuacji pasażerów z dwóch końcowych części składu. Akcja objęła około 70 osób, które w pośpiechu opuszczały wagony.
Pozostałych 280 podróżnych pozostało w bezpieczniejszych częściach pociągu, z dala od źródła pożaru. Sytuacja wymagała jednak błyskawicznej reakcji obsługi, która zdecydowała o odłączeniu płonących wagonów od reszty składu.
Służby kolejowe szybko przystąpiły do działania, izolując zagrożone części pociągu. Dzięki sprawnej organizacji udało się uniknąć rozszerzenia się pożaru na kolejne wagony.
Przegrzane hamulce przyczyną zapłonu
Reporter RMF FM Beniamin Kubiak-Piłat ustalił nieoficjalnie przyczynę incydentu. Wszystko wskazuje na to, że doszło do niebezpiecznego przegrzania układu hamulcowego. Ten defekt techniczny doprowadził do zapłonu elementów wagonu.
Pociąg utknął na stacji w Rawiczu na blisko dwie godziny. Pasażerowie musieli czekać na uzupełnienie składu, które miało nastąpić dopiero na dworcu w Poznaniu. Opóźnienie znacząco wpłynęło na harmonogram podróży setek osób.
Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń podczas tego niebezpiecznego zdarzenia. Pozostałe pociągi kursujące przez Rawicz kontynuowały swoją trasę z innych peronów bez większych zakłóceń w rozkładzie jazdy.