in

Palisz? Dostaniesz 500 zł grzywny. To spędza uzależnionym sen z powiek

Niewielki gest codzienności może kosztować nawet pięćset złotych. Polacy masowo otrzymują mandaty za palenie we własnych domach, a sprawy coraz częściej trafiają do sądów.

zakaz palenia na balkonie
Fot. Depositphotos

Poranna kawa z papierosem na balkonie to dla wielu Polaków nieodłączny element dnia. Wydawać by się mogło, że własne cztery ściany dają pełną swobodę działania. Tymczasem praktyka pokazuje coś zupełnie innego. Funkcjonariusze straży miejskiej coraz częściej wystawiają mandaty mieszkańcom bloków i kamienic za pozornie niewinne czynności wykonywane na własnych balkonach.

Sąsiedzi donoszą na palaczy! Nowe kary za papierosy na balkonie mogą kosztować fortunę

Sytuacja może zaskoczyć każdego, kto uważa swój balkon za prywatną przestrzeń. Przepisy prawne interpretują tę kwestię znacznie bardziej skomplikowanie niż mogłoby się wydawać. To, co dzieje się na balkonie jednego mieszkańca, niekoniecznie pozostaje bez wpływu na życie innych lokatorów.

Właściciele mieszkań w blokach i kamienicach muszą liczyć się z nowymi realiami. System kontroli przestrzegania przepisów staje się coraz bardziej rygorystyczny, a sąsiedzi częściej decydują się na zgłaszanie uciążliwych zachowań odpowiednim służbom.

Kiedy papieros zamienia się w mandat

Kluczowym elementem prawnym jest artykuł siedemdziesiąty piąty Kodeksu wykroczeń. Przepis ten pozwala ukarać osoby, których zachowanie prowadzi do zanieczyszczania przestrzeni. W przypadku palenia papierosów na balkonie chodzi przede wszystkim o sytuacje, gdy popiół lub niedopałki przedostają się na balkony sąsiadów.

Wysokość mandatu może wynieść maksymalnie pięćset złotych, choć funkcjonariusz ma również możliwość ograniczenia się do nagany. Podobne konsekwencje dotyczą innych czynności wykonywanych na balkonach, takich jak wyrzucanie śmieci, trzepanie dywanów czy wylewanie różnego rodzaju płynów.

Przepisy te mają szerszy zasięg niż tylko palenie tytoniu. Dotyczą wszystkich zachowań, które mogą prowadzić do zanieczyszczania przestrzeni wspólnej budynku lub balkonów innych mieszkańców. Straż miejska traktuje tego typu zgłoszenia coraz poważniej, co przekłada się na rosnącą liczbę wystawianych mandatów.

Gdy sprawa trafia do sądu

Znacznie poważniejsze konsekwencje może nieść za sobą tzw. immisja pośrednia, określona w artykule sto czterdziestym czwartym Kodeksu cywilnego. Ten przepis dotyczy sytuacji, w których regularne palenie papierosów na balkonie znacząco utrudnia korzystanie z mieszkania przez innych lokatorów budynku.

W takich przypadkach poszkodowani sąsiedzi mogą wystąpić na drogę sądową, domagając się wprowadzenia zakazu palenia lub wypłacenia odszkodowania. Postępowania tego typu wymagają udowodnienia, że działania palacza rzeczywiście zakłócają normalnie funkcjonowanie w mieszkaniu.

Niektóre wspólnoty mieszkaniowe wprowadzają także własne regulaminy zakazujące palenia na balkonach, loggiach czy tarasach. Skuteczność takich zakazów zależy jednak od tego, czy dany balkon zostanie prawnie zakwalifikowany jako część wspólna nieruchomości. Osoby naruszające wewnętrzne regulaminy wspólnot muszą liczyć się z dodatkowymi sankcjami finansowymi i konsekwencjami prawnymi wykraczającymi poza standardowe mandaty.

z ostatniej chwili

PILNE. Prezydent Nawrocki zawetował kolejną ustawę rządu Tuska

anturium jak podlewać

Anturium nie kwitnie? Oto przyczyna. Ten trik sprawi, że zacznie rosnąć jak szalone