Liczby mówią same za siebie i malują niepokojący obraz polskich dróg. Dane z 2023 roku ujawniają skalę problemu, która zmusiła władze do radykalnych działań. Główny Inspektorat Transportu Drogowego zarejestrował ponad 985 tysięcy wykroczeń drogowych, jednak rzeczywistość okazała się bolesna dla organów ścigania.
Fotoradar – jak uniknąć mandatu? Dramatyczna statystyka budzi niepokój
Prawie połowa kierowców sfotografowanych podczas łamania przepisów zdołała uniknąć konsekwencji. Dokładnie 44,6 procent spraw zakończyło się całkowitą bezkarnością sprawców. Przyczyny tej sytuacji są wielorakie – od przedawnień, przez trudności w identyfikacji winnych, aż po przypadki wykroczeń popełnianych przez kierowców z zagranicy.
System przepisów okazuje się pełny luk, które sprytni kierowcy wykorzystują bez skrupułów. Maciej Wisławski, pilot rajdowy i rzecznik Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Łodzi, wprost nazywa obecne prawo „dziurawym” i podkreśla, że duża część kierowców łamiących przepisy unika odpowiedzialności dzięki stwierdzeniu „nie wiem, kto wtedy prowadził”.
Ministerstwo Infrastruktury postanowiło położyć kres tej patowej sytuacji. Przygotowywany projekt ustawy wprowadza zasadnicze zmiany, które definitywnie utrudnią kierowcom unikanie mandatów z fotoradarów. Nowe regulacje już trafiły na rządowy wykaz prac legislacyjnych, a ich rozpatrzenie przez rząd ma nastąpić jeszcze w bieżącym roku.
Nowe prawo zamknie furtkę dla oszustów
Centralnym punktem nowelizacji będzie bezwzględny obowiązek nałożony na właścicieli pojazdów. Będą oni zmuszeni wskazać konkretną osobę, która prowadziła ich samochód podczas popełnienia wykroczenia. Nie wystarczy już samo podanie danych kierowcy – właściciel będzie musiał dodatkowo uzyskać pisemne potwierdzenie przyjęcia mandatu lub formalną odmowę od wskazanej osoby.
Wisławski ocenia to rozwiązanie jako bardzo dobre, podkreślając, że sytuacja, w której właściciel pojazdu sam ponosi karę za brak wiedzy o tym, kto korzystał z jego auta podczas „robienia fotografii”, to sprawiedliwe podejście.
Drastyczne środki dla powtarzających swoje błędy
Ministerstwo nie poprzestaje jednak na samym obowiązku wskazywania sprawców. W ramach nowych przepisów powstanie specjalny wykaz pojazdów zaangażowanych w wykroczenia, gdzie sprawca uniknął kary. Samochody wpisane na tę czarną listę będą mogły zostać zatrzymane do wyjaśnienia sprawy, a ich dowody rejestracyjne wstrzymane.
Szczególnie dotkliwe konsekwencje czekają właścicieli aut zarejestrowanych za granicą. Ich pojazdy będą mogły zostać odholowane na koszt właściciela, chyba że wcześniej wpłaci on kaucję odpowiadającą wysokości nałożonej kary. To rozwiązanie ma skutecznie zniechęcić zagranicznych kierowców do lekceważenia polskich przepisów drogowych.