Sierpniowy wieczór na lotnisku w Radomiu miał być zwieńczeniem przygotowań do wielkiego święta lotnictwa. Zamiast tego stał się dniem narodowej żałoby, gdy jeden z najlepszych polskich pilotów stracił życie w katastrofie myśliwca F-16. Wydarzenie, które wstrząsnęło środowiskiem lotniczym, pozostawiło wiele pytań bez odpowiedzi.
Tajemnicze sekundy przed tragedią. Czarne skrzynki F-16 ujawniły prawdę o katastrofie w Radomiu
Od momentu tragedii prokuratura i komisja badania wypadków pracowały intensywnie nad wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia. Kluczowe dowody znajdowały się w rejestratorach parametrów lotu – czarnych skrzynkach, które mogły ujawnić prawdziwy przebieg ostatnich chwil przed uderzeniem w ziemię. Teraz, po miesiącach oczekiwania, nastąpił przełom w śledztwie. Polscy eksperci otrzymali dostęp do zapisów, które mogą definitywnie wyjaśnić przyczyny katastrofy.
Analiza czarnych skrzynek F-16 została przeprowadzona w licencjonowanym laboratorium w Stanach Zjednoczonych, gdzie polscy śledczy i eksperci Żandarmerii Wojskowej osobiście nadzorovali proces odczytu danych. Prokuratura Okręgowa w Warszawie potwierdziła, że wszystkie rejestratory okazały się sprawne i zawierały kompletny zapis parametrów technicznych z tragicznego lotu.
Rzecznik prokuratury Piotr Antoni Skiba przekazał, że odzyskane dane obejmują każdą sekundę lotu aż do momentu zderzenia z ziemią. To niezwykle istotne odkrycie, gdyż pozwala śledczym odtworzyć dokładny przebieg wydarzeń i zidentyfikować potencjalne przyczyny katastrofy.
Procedura odczytu przebiegała zgodnie z międzynarodowymi standardami NATO, przy wsparciu logistycznym Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz służb dyplomatycznych. Równolegle z pracami w USA, polscy członkowie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego prowadzili własne analizy materiału dowodowego.
Dramatyczne ostatnie chwile elitarnego pilota
Katastrofa wydarzyła się 28 sierpnia po godzinie 19:00, podczas rutynowego treningu przed planowanym AirSHOW Radom 2025. Za sterami maszyny siedział mjr Maciej „Slab” Krakowian, uznawany za jednego z najzdolniejszych polskich pilotów myśliwskich i lidera prestiżowego F-16 Tiger Demo Team.
Krakowian posiadał imponujące doświadczenie – ponad 1400 godzin nalotu, z czego około 1200 na samolotach F-16. Zaledwie kilka miesięcy przed tragedią jego zespół odniósł międzynarodowy sukces, zdobywając prestiżowe „As The Crow Flies Trophy” na Royal International Air Tattoo. Dla środowiska lotniczego był legendą, dla młodszych kolegów – mentorem i wzorem do naśladowania.
Wydarzenie, które miało być celebracją polskiego lotnictwa, w jednej chwili przekształciło się w narodową żałobę. Pokazy lotnicze zostały natychmiast odwołane, a śmierć doświadczonego pilota poruszyła całe lotnicze środowisko w Polsce i za granicą.
Długa droga do prawdy o tragedii
Obecnie śledczy stają przed zadaniem szczegółowego przeanalizowania odzyskanych danych i skonfrontowania ich z pozostałym materiałem dowodowym. Zapisy z rejestratorów będą zestawiane z dokumentacją fotograficzną, nagraniami oraz relacjami świadków zdarzenia.
Prokuratura podkreśla, że odczyt czarnych skrzynek to dopiero pierwszy etap kompleksowego śledztwa. Specjaliści muszą teraz przeprowadzić dogłębną analizę wszystkich parametrów technicznych, aby odpowiedzieć na fundamentalne pytanie o przyczyny katastrofy.
Choć organy ścigania nie podają konkretnych terminów zakończenia postępowania, odzyskanie kompletnych zapisów z rejestratorów stanowi najważniejszy krok w kierunku wyjaśnienia okoliczności tragedii. To pierwszy tak obiecujący trop od dnia katastrofy, który może definitywnie rozstrzygnąć, co wydarzyło się podczas ostatnich sekund lotu mjr. Krakowiana.
