Szef polskiego rządu znów znalazł się w centrum medialnej burzy. Tym razem jednak nie chodzi o treść jego wypowiedzi czy decyzje polityczne, a o coś zupełnie innego. Głos zabrali zarówno zwykli użytkownicy mediów społecznościowych, jak i prominentni politycy oraz eksperci od protokołu dyplomatycznego.
Premier w stroju codziennym podczas delegacji. W internecie oburzenie
Donald Tusk udał się z wizytą do Angoli, gdzie odbywa się spotkanie przedstawicieli Unii Europejskiej i Unii Afrykańskiej. Premier został powitany na lotnisku w stolicy kraju, Luandzie, przez delegację gospodarzy oraz żołnierzy w mundurach. Nagranie z tego momentu trafiło na oficjalny profil Kancelarii Premiera na platformie X.
To właśnie ten materiał wywołał lawinę komentarzy. Internauci natychmiast zwrócili uwagę na szczegóły stroju polskiego premiera, który znacząco odbiegał od standardów obowiązujących podczas oficjalnych wizyt dyplomatycznych. Pod nagraniem pojawiły się dziesiątki krytycznych wpisów.
– Ja rozumiem, że to może być przywitanie przez niższej rangi urzędnika ale jednak z kompanią honorową… marynarkę wypadałoby zarzucić… słabe, opór słabe… zwłaszcza, że państwa afrykańskie są wrażliwe na takie rzeczy, zawsze (jak widać) witają najlepiej jak mogą – napisał na X Jakub Szymczuk, fotograf.
Brak marynarki i krawata oburzył internautów
Donald Tusk pojawił się na lotnisku bez marynarki i krawata, w rozpiętej pod szyją koszuli oraz szarych butach w sportowym stylu. Dla wielu obserwatorów taki strój był nie do przyjęcia podczas oficjalnego powitania z kompanią honorową.
Użytkownicy platformy X nie zostawili na premierze suchej nitki. Padały komentarze sugerujące brak szacunku dla gospodarzy oraz nieodpowiednie przygotowanie do tak ważnego wydarzenia. Internauci wprost pytali, czy taki strój wypada podczas oficjalnej wizyty zagranicznej, kiedy z drugiej strony stoją umundurowani żołnierze oddający honory.
Krytyka była tym bardziej dotkliwa, że materiał został opublikowany na oficjalnym koncie Kancelarii Premiera. Część komentujących zastanawiała się, kto odpowiada za decyzję o upublicznieniu tego nagrania i dlaczego nikt nie zwrócił uwagi na niestosowność sytuacji. Pojawiały się pytania o kompetencje doradców premiera.
Donald Tusk podczas oficjalnej wizyty wygląda, jakby szedł na zakupy do dyskontu, a nie reprezentował Polskę. Gdzie są ci wszyscy „specjaliści od wizerunku”, którzy codziennie pouczają Pierwszą Damę? pic.twitter.com/4omGpfCdU0
— Maciej Wąsik 🇵🇱 (@WasikMaciej) November 24, 2025
Politycy i eksperci ostro o wizerunku Tuska
Do sprawy odnieśli się politycy opozycji. Europoseł Maciej Wąsik stwierdził, że premier podczas oficjalnej wizyty wyglądał, jakby szedł na zakupy do dyskontu, a nie reprezentował Polskę. Polityk zapytał też o specjalistów od wizerunku, którzy jego zdaniem na co dzień pouczają Pierwszą Damę.
Błażej Poboży, doradca prezydenta Karola Nawrockiego, zwrócił uwagę na szerszy kontekst sytuacji. Podkreślił, że problem dotyczy nie tylko braku umiejętności odpowiedniego doboru stroju do sytuacji, ale też pytania o rolę doradców premiera. Poboży wyraził zdziwienie faktem, że materiał trafił do sieci za sprawą oficjalnego konta Kancelarii Premiera.
Marek Magierowski, były ambasador Polski w USA i Izraelu, dla porównania wrzucił zdjęcia byłego prezydenta Andrzeja Dudy z kilku oficjalnych wizyt w Afryce. Na każdym z nich głowa państwa nosiła garnitur. Krystian Kamiński z Konfederacji zapytał, kto uznał, że tym warto się pochwalić, porównując pełne honory po jednej stronie z premierem, który nie zadba nawet o podstawy.
Protokół dyplomatyczny pod lupą
Były fotograf prezydenta Andrzeja Dudy, Jakub Szymczuk, zauważył, że choć przywitanie przez niższej rangi urzędnika mogłoby wyglądać mniej formalnie, to jednak kompania honorowa wymaga odpowiedniego stroju. Według niego marynarkę wypadałoby zarzucić. Szymczuk podkreślił, że państwa afrykańskie są wrażliwe na takie kwestie i zawsze witają gości najlepiej jak mogą.
Sprawa stroju premiera to nie pierwszy raz, kiedy Donald Tusk wywołuje dyskusję swoim wizerunkiem. Niedawno zaprezentował się w mediach społecznościowych podczas nagrania o rosnącej gospodarce w białej koszuli i garniturze, co w kontekście scenerii określanej jako „grzybobranie” również wzbudziło kontrowersje.
📍#Luanda | Premier @DonaldTusk bierze udział w I sesji Szczytu Unia Afrykańska – Unia Europejska. pic.twitter.com/67EhgcQOlR
— Kancelaria Premiera (@PremierRP) November 24, 2025
Ekspertka od PR stwierdziła wtedy, że choć strój nie nadawał się do tej konkretnej scenerii, to w nagraniu najbardziej liczył się przekaz. Tym razem jednak sprawa dotyczy oficjalnej wizyty dyplomatycznej, gdzie protokół i szacunek dla gospodarzy mają kluczowe znaczenie. Jak się okazało, już podczas spotkań i rozmów premier Donald Tusk miał marynarkę.
Źródło: Plejada.pl


