Przed nami kolejne dni z falą upałów, które zagrażać będą zdrowiu i bezpieczeństwu obywateli. Antycyklon Quentin, nadciągający znad Rosji, przynosi ze sobą ekstremalne temperatury. Synoptycy biją na alarm, a IMGW rozszerza zasięg ostrzeżeń.
Termometry szaleją – rekordowe temperatury nie opuszczą Polski
Już od wczesnych godzin porannych mieszkańcy zachodniej i północno-zachodniej Polski doświadczają przedsmaku tego, co czeka cały kraj. W Koszalinie i Słubicach termometry o godzinie 6 rano wskazywały szokujące 20-22 stopnie Celsjusza.
To dopiero początek – synoptycy przewidują, że słupki rtęci będą wspinać się w zawrotnym tempie, osiągając w ciągu dnia wartości, które mogą zagrozić dotychczasowym rekordom. Większość obszaru Polski, od Dolnego Śląska aż po Pomorze, znajdzie się w uścisku tropikalnego żaru.
Temperatura może sięgnąć nawet 34 stopni Celsjusza, zamieniając miasta w prawdziwe „betonowe piekła”. Co gorsza, nawet noc nie przyniesie upragnionej ulgi – termometry mogą nie spaść poniżej 18-20 stopni, utrzymując mieszkańców w stanie ciągłego dyskomfortu i potencjalnego zagrożenia dla zdrowia.
O godzinie 12:00 temperatura powietrza na stacji synoptycznej Słubice osiągnęła 31,6 °C. https://t.co/ifUU8yL1lC#IMGW pic.twitter.com/ZQNS1X8sJl
— IMGW-PIB METEO POLSKA (@IMGWmeteo) September 4, 2024
Alerty IMGW. Polska na czerwono od ostrzeżeń
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej (IMGW) nie pozostawia złudzeń co do powagi sytuacji. Większość kraju została objęta ostrzeżeniami drugiego stopnia, co oznacza realne zagrożenie dla zdrowia i życia obywateli. Tylko nieliczne regiony unikną najgorszego scenariusza, ale i tam temperatura może osiągnąć niebezpieczne 29-32 stopnie Celsjusza.
Ekstremalne upały to nie jedyne zagrożenie czyhające na Polaków. Synoptycy ostrzegają przed gwałtownymi burzami, które mogą pojawić się w górach, szczególnie na południu województw śląskiego i małopolskiego.
Choć burze nie będą tym razem zbyt liczne, każda z nich może nieść ze sobą niszczycielski potencjał – grad, porywisty wiatr i ulewne deszcze grożą podtopieniami i zniszczeniami. Już o godzinie 12:00 było wiadomo, że to będzie najcieplejszy 4 września przynajmniej od kilkudziesięciu lat.
