W komunikacie opublikowanym 23 października na platformie X szef rządu jednoznacznie wykluczył swój udział w wyścigu o najwyższy urząd w państwie. Ta deklaracja pojawia się w momencie, gdy były prezydent Aleksander Kwaśniewski przedstawił szereg argumentów przeciwko takiemu scenariuszowi.
Tusk rezygnuje z wyścigu o fotel prezydenta. Kwaśniewski ostrzega przed „najpoważniejszym błędem”
Aleksander Kwaśniewski, występując w TVP Info, przedstawił mocne argumenty przeciwko prezydenckim aspiracjom obecnego premiera. Według byłego prezydenta, Donald Tusk już zapisał się na kartach historii nie tylko Polski, ale również Europy, skutecznie powstrzymując falę populizmu podczas przełomowych wyborów 15 października 2023 roku.
– Donald Tusk 15 października wszedł do historii. Nie tylko Polski, ale i Europy. Zatrzymał falę populizmu. I ma miejsce w historii. Tylko teraz, trzeba to utrzymać – powiedział Kwaśniewski. W jego przekonaniu wybór premiera Tuska na prezydenta nie byłby wcale taki pewny, bo należy do tych polityków, którzy mają większy elektorat negatywny niż jakikolwiek inny w naszym kraju.
Kwaśniewski podkreślił, że ewentualna kandydatura premiera mogłaby zniwelować ten sukces, nazywając taki ruch „najpoważniejszym błędem”. Szczególnie istotnym argumentem przeciwko kandydowaniu Tuska okazała się kwestia stabilności obecnego układu rządowego.
Kwaśniewski zwrócił uwagę na unikalną pozycję premiera jako jedynego polityka zdolnego do efektywnego zarządzania koalicją czterech ugrupowań. W ocenie byłego prezydenta nie istnieje obecnie osoba, która mogłaby zastąpić Tuska na stanowisku szefa rządu i jednocześnie utrzymać jedność koalicji.