Program „Aktywny rodzic w pracy”, który wystartował 1 października 2024 roku, oferuje wsparcie finansowe do 1500 złotych miesięcznie na opiekę nad dziećmi. Niestety, dla wielu beneficjentów radość z nowego świadczenia może okazać się przedwczesna. Szczególnie trudna sytuacja dotyczy przedsiębiorców korzystających z preferencyjnych form opodatkowania oraz osób zatrudnionych na umowach cywilnoprawnych.
Pułapki w programie „Aktywny rodzic w pracy”. Tysiące rodziców może zostać bez wsparcia
Kluczowym problemem okazują się wymagania dotyczące wysokości odprowadzanych składek ZUS. Doradca podatkowy Izabela Leśniewska wskazuje na istotną zależność – gdy jeden z rodziców korzysta z ulgi na start lub ZUS-u preferencyjnego, drugi musi odprowadzać składki od minimum 70 procent minimalnego wynagrodzenia.
Ta zasada stawia w trudnym położeniu osoby prowadzące własną działalność gospodarczą. Sytuację doskonale ilustruje przypadek opisany na forum internetowym i przytaczany przez portalsamorzadowy.pl.
– Ja i mąż prowadzimy jednoosobową działalność gospodarczą, młody jeździ do babci. Czyli niby powinniśmy dostać 1500 zł. Ale okazuje się, że żeby dostać 1500 zł musimy odprowadzić odpowiednio wysokie składki ZUS, a my jesteśmy oboje na małym ZUS-ie z uwagi na niskie dochody. Nie kwalifikujemy się więc do programu, bo zarabiamy za mało – czytamy we wpisie.
– Nie kwalifikujemy się więc do programu, bo zarabiamy za mało. Dla mnie to jest paranoja, wczytałam się dokładnie w warunki programu i nie mogłam w to uwierzyć – napisała na internetowym matka, która jest zdruzgotana warunkami.
Nieoczekiwane problemy dla pracowników etatowych i zleceniobiorców
Program generuje również trudności dla osób pracujących na umowach o pracę i zlecenie. Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy InFakt, podkreśla, że nawet zatrudnienie na pół etatu może wpływać na przyznanie świadczenia. Kluczowe znaczenie ma wysokość odprowadzanych składek – łączna podstawa wymiaru dla obojga rodziców nie może być niższa niż 100 procent minimalnego wynagrodzenia.
Dodatkowe komplikacje pojawiają się przy urlopach bezpłatnych. Eksperci zalecają dokładne przeanalizowanie sytuacji przed podjęciem decyzji o takiej formie przerwy w pracy. Program przewiduje możliwość dwukrotnego niespełnienia warunków w okresie dwuletniego pobierania świadczeń.
Trzecie naruszenie skutkuje koniecznością zmiany programu na „Aktywny w żłobku”, „Aktywnie w domu” lub całkowitą rezygnację z pomocy. Weryfikacją spełnienia warunków zajmuje się bezpośrednio ZUS, który sprawdza zarówno zgłoszenie do ubezpieczeń społecznych, jak i podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe.
Źródło: portalsamorzadowy.pl


