Dwadzieścia tysięcy doręczycieli Poczty Polskiej walczy o przywrócenie prawa do wcześniejszej emerytury. NSZZ Listonoszy Poczty Polskiej wystosował oficjalne pismo do Ministerstwa Rodziny, wskazując na wyjątkowo trudne i niebezpieczne warunki wykonywania zawodu. Związkowcy postulują obniżenie wieku emerytalnego o pięć lat – do 60 lat dla mężczyzn i 55 lat dla kobiet.
Listonosze żądają wcześniejszej emerytury. Szokujące warunki pracy i dramatyczna walka o godną starość
Rzeczywistość pracowników Poczty Polskiej daleka jest od stereotypowego wyobrażenia spokojnej pracy. Doręczyciele każdego dnia mierzą się z ekstremalnymi warunkami atmosferycznymi – od czterdziestostopniowych upałów po dwudziestostopniowe mrozy. Noszą ciężkie torby wypełnione korespondencją, gotówką i sprzętem elektronicznym, przemierzając kilometry w deszczu, śniegu i podczas silnych wiatrów.
– Listonosz musi wchodzić do każdego budynku, również do budynków brudnych, pachnących ekstrementami, alkoholem i innymi substancjami. Nadto listonosz ma styczność zarówno z osobami zdrowymi, jak i chorymi – alarmują związkowcy w petycji skierowanej do Ministerstwa Rodziny.
Utracone prawa i walka o ich przywrócenie
Sytuacja jest tym bardziej niepokojąca, że przed końcem lat 90. listonosze posiadali prawo do wcześniejszej emerytury ze względu na szkodliwe warunki pracy. Pomimo utraty tego przywileju, charakter ich pracy nie uległ zmianie, a według związkowców – stał się jeszcze bardziej wymagający.
Związek zawodowy zwraca uwagę na brak odpowiednich badań oceniających szkodliwość warunków pracy listonoszy. – Chociaż lista prac w warunkach szkodliwych i szczególnych załączona do ustawy o emeryturach pomostowych była przeglądana kilka razy, nigdy nie poddano pracy listonosza badaniom celem wskazania oddziaływania czynników szkodliwych – podkreślają autorzy petycji.
Ministerstwo Rodziny ma trzy miesiące na udzielenie odpowiedzi na apel związkowców. Od tej decyzji może zależeć przyszłość tysięcy pracowników poczty, których organizmy – jak twierdzą – ulegają powolnej degradacji przez wielogodzinne chodzenie z ciężką torbą bez dostępu do podstawowych udogodnień, takich jak stołówka czy toaleta.