Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w czwartkowy poranek na terenie wschodniej Hesji. Polski bus marki Opel Vivaro, którym podróżowało dziewięć osób, rozbił się na drzewie w miejscowości Aua. Poszkodowani, w tym osoby ciężko ranne, trafili do okolicznych placówek medycznych. Policja prowadzi dochodzenie w sprawie przyczyn tego groźnego zdarzenia.
Wypadek polskiego busa w Niemczech. Dziewięć osób w szpitalu
Feralnego poranka, dokładnie o godzinie 8:55, na trasie B324 (ulica Geistalstrasse) doszło do poważnego wypadku. Polski bus z dziewięcioma osobami na pokładzie, poruszający się po lekko zaśnieżonej nawierzchni, nagle zjechał z drogi.
Następnie pojazd uderzył czołowo w przydrożne drzewo. Pasażerowie w wieku od 21 do 60 lat doznali różnego stopnia obrażeń. Natychmiast po otrzymaniu zgłoszenia na miejsce przybyły służby ratownicze.
Akcja ratunkowa nabrała błyskawicznego tempa. Na miejscu zdarzenia pojawiły się jednostki straży pożarnej z Neuenstein i Bad Hersfeld oraz policja i pogotowie ratunkowe. Wszystkich poszkodowanych niezwłocznie przetransportowano do szpitali.
Stan niektórych z nich określono jako poważny. Podczas prowadzenia działań ratowniczych wprowadzono czasowe ograniczenia w ruchu drogowym – jedna część jezdni została całkowicie wyłączona z użytkowania.
Pojazd, którym podróżowali Polacy, uległ całkowitemu zniszczeniu. Według oficjalnego komunikatu biura prasowego niemieckiej policji, straty materialne oszacowano na około 15 tysięcy euro. Śledczy prowadzą intensywne działania mające na celu ustalenie dokładnych przyczyn tego tragicznego zdarzenia. Na ten moment pozostają one niewyjaśnione.
Służby apelują o zachowanie szczególnej ostrożności podczas jazdy po zaśnieżonych nawierzchniach, zwłaszcza w okresie zimowym, gdy warunki atmosferyczne mogą być zdradliwe dla kierowców.