Tuż przed wyborami parlamentarnymi w Polsce doszło do zmasowanego ataku hakerskiego. Przestępcy nie tylko zalali Polaków fałszywymi SMS-ami wyborczymi, ale też przejęli kontrolę nad ekranami w centrach handlowych.
Rosyjscy hakerzy zaatakowali przed wyborami. Wysłali prawie 200 tysięcy SMS-ów i planowali więcej
Profesjonalna akcja cyberprzestępców mogła wpłynąć na nastroje wyborców podczas ostatnich wyborów parlamentarnych w Polsce. Hakerzy, których metody działania wskazują na powiązania z rosyjskim wywiadem, przeprowadzili szeroko zakrojoną operację dezinformacyjną. Jej celem było wprowadzenie zamętu i destabilizacja sytuacji politycznej w kraju.
Pierwsze sygnały o niepokojących działaniach pojawiły się 12 października 2023 roku. Właściciel firmy zajmującej się kampaniami reklamowymi odkrył, że z konta jednego z klientów rozesłano prawie 188 tysięcy wiadomości SMS. Treść pełna błędów brzmiała: „GlosujNaPiS! Przywrocilismy seniorom prawo do godnej starosci i zrobimy tez pogrzeby emerytow za darmo”.
Co więcej, w kolejce do wysyłki czekało kolejnych 600 tysięcy podobnych komunikatów. Przedsiębiorca natychmiast zablokował dalszą dystrybucję wiadomości i powiadomił odpowiednie służby.
To hakerzy związani z rosyjskim wywiadem mieli masowo wysyłać, przed wyborami w 2023, setki tys. SMS „Głosuj naPiS”. Przejęli też ekrany w galeriach handlowych, na których w ciszy wyborczej agitowali na rzecz wierchuszki PiSu. Wstrząsające ustalenia „Wyborczej” potwierdzają to,…
— Krzysztof Brejza (@KrzysztofBrejza) December 16, 2024
Pomimo szybkiej reakcji, setki tysięcy Polaków otrzymało dezinformujące SMS-y. Wiele osób, w tym politycy i naukowcy, uwierzyło w autentyczność przekazu, mimo że Prawo i Sprawiedliwość kategorycznie zaprzeczyło swojemu udziałowi w tej akcji.
Hakerzy nie poprzestali na masowej wysyłce SMS-ów. 14 października, już w trakcie ciszy wyborczej, przeprowadzili kolejną fazę operacji. Na ekranach infokiosków w dwudziestu galeriach handlowych w największych miastach Polski pojawiły się spreparowane grafiki z wizerunkami czołowych polityków PiS – Mateusza Morawieckiego, Beaty Szydło, Mariusza Błaszczaka i Jarosława Kaczyńskiego.
Cyberatak na centra handlowe w trakcie ciszy wyborczej
Wyświetlane materiały zawierały kontrowersyjne hasła, które mogły wzbudzać niepokój społeczny. Przy wizerunku premiera Morawieckiego zamieszczono komunikat dotyczący gróźb ze strony Moskwy, Berlina i Brukseli. Inne hasła dotyczyły darmowych pogrzebów emerytów czy zakazu palenia węglem.
Niektóre materiały sygnowano jako pochodzące od Komitetu Wyborczego PiS, inne przypisano Ministerstwu Obrony Narodowej, sugerując wprowadzenie obowiązkowej służby wojskowej. Śledztwo prowadzone przez mazowiecki wydział Prokuratury Krajowej i Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego ujawniło profesjonalny charakter operacji.
Hakerzy włamali się na serwer firmy zarządzającej infokioskami, uzyskując możliwość zdalnej modyfikacji wyświetlanych treści. W przypadku masowej wysyłki SMS-ów przestępcy dysponowali loginami i hasłami do panelu zarządzającego dystrybucją wiadomości. Prokuratura powołała biegłych z zakresu cyberterroryzmu.
Według źródeł zbliżonych do śledztwa, sposób działania sprawców jednoznacznie wskazuje na zaangażowanie rosyjskich służb specjalnych. Metody wykorzystane podczas ataku wpisują się w schemat kampanii dezinformacyjnych prowadzonych przez Moskwę w krajach europejskich. Celem operacji było wywołanie poważnych zakłóceń w funkcjonowaniu państwa polskiego.
Źródło: Onet, GW
