Bartłomiej Sienkiewicz, który rok temu przeprowadził radykalne zmiany w mediach publicznych odbijając je z rąk poprzedniej ekipy rządzącej, krytykuje teraz media społecznościowe. Europoseł PO zrezygnował z korzystania z platformy X, uznając ją za zagrożenie dla demokracji.
Rocznica zmian w mediach publicznych
20 grudnia 2023 roku polska telewizja publiczna doświadczyła bezprecedensowych wydarzeń. O godzinie 11:18 sygnał TVP Info został nagle przerwany podczas wypowiedzi redaktora naczelnego „Gazety Gdańskiej”, Marka Formeli. Po chwili widzom ukazała się plansza z logo TVP.
Zamiast planowanego programu, widzowie zobaczyli świąteczną planszę, po której nastąpiła emisja serialu „Korona Królów”. Dokładnie rok później, Bartłomiej Sienkiewicz, ówczesny minister kultury i dziedzictwa narodowego, a obecnie europoseł Platformy Obywatelskiej, postanowił skomentować tamte wydarzenia.
Sienkiewicz, który był głównym architektem nagłych zmian w mediach publicznych, przedstawił swoją perspektywę na podjęte działania. Według jego słów, przerwanie nadawania TVP Info miało na celu zatrzymanie „potoku nienawiści, podprogowych manipulacji i propagandy”.
Były minister wyraził wdzięczność osobom zaangażowanym w proces transformacji mediów publicznych, podkreślając ich odwagę i determinację. – Wiele dzielnych osób poniosło osobiście wielkie koszty, a część z nich zmaga się z ich konsekwencjami do tej pory – przyznał europoseł, dodając jednocześnie, że zmiany wprowadzone w mediach publicznych na przestrzeni minionego roku przyczyniły się do „przywracania normalnej i uczciwej debaty publicznej”.
20 grudnia 2023, godz. 11:18. Rok temu w tym momencie przestała nadawać TVP Info. Został zastopowany potok nienawiści, podprogowych manipulacji i propagandy jaki nie miał odpowiedników w świecie europejskich państw demokratycznych. Zmiany jakie zostały dokonane w mediach…
— Bartłomiej Sienkiewicz (@BartSienkiewicz) December 20, 2024
Polityk odniósł się również do kwestii prawnych aspektów przeprowadzonych zmian. Mimo braku nowej ustawy o mediach publicznych i problemów z finansowaniem, Sienkiewicz pozostaje przekonany o nieodwracalności wprowadzonych reform. Powołuje się na wyroki „niezawisłych sądów”, które według niego potwierdziły słuszność podjętych decyzji.
Jednak to nie koniec działań byłego ministra kultury. Sienkiewicz skierował swoją uwagę na nowy cel – platformy społecznościowe. Europoseł wyraził głębokie zaniepokojenie rosnącym wpływem mediów społecznościowych na debatę publiczną. Jego zdaniem stanowią one poważne zagrożenie dla demokracji, ponieważ nie podlegają żadnej kontroli prawnej ani politycznej.
Media społecznościowe kolejnym celem rządu. Będzie cenzura?
Szczególnie krytycznie odniósł się do roli platform społecznościowych w procesach wyborczych i kształtowaniu opinii publicznej. Sienkiewicz podkreślił, że media te stają się narzędziem wykorzystywanym przez „najbardziej niedemokratyczne państwa i niedemokratycznych polityków”.
Na potwierdzenie swoich przekonań, europoseł podjął radykalną decyzję o likwidacji swojego konta na platformie X. – To medium jest zbyt podobne do tego, z czym walczyłem rok temu – stwierdził Sienkiewicz, nawiązując do swojej wcześniejszej misji w mediach publicznych.
– Platformy społecznościowe niepodlegające żadnym regułom odpowiedzialności, ani prawnej ani politycznej, stają się głównym narzędziem dyskusji między ludźmi. Ich niszczący wpływ jest widoczny gołym okiem i nie jest zbiegiem okoliczności, że platformy te stają się narzędziem agresji najbardziej niedemokratycznych państw i niedemokratycznych polityków – powiedział Sienkiewicz.
– Wpływają na wyniki wyborów, manipulują opinią publiczną, szerzą nienawiść i kłamstwa. Stają się rakiem demokracji ubranym w hasła o wolności słowa i patologią algorytmów służących wyłącznie chciwości i ekstremizmom – kontynuował polityk PO.
Były minister kultury pozostawił również sugestię dotyczącą przyszłych działań. – Wierzę, że stać nas na to, by i z tym zagrożeniem sobie poradzić. Tak też rozumiem swoje dalsze zadania – napisał, sygnalizując możliwość podjęcia kolejnych kroków przeciwko platformom społecznościowym.
Deklaracja Sienkiewicza może sugerować, że kwestia regulacji mediów społecznościowych stanie się jednym z głównych tematów jego działalności w Parlamencie Europejskim. Europoseł zakończył swój wpis zapewnieniem, że w przypadku kolejnej potrzeby „obrony demokracji”, on i jego sojusznicy ponownie podejmą stosowne działania.