Niektóre wydarzenia z dzieciństwa potrafią zdeterminować całe przyszłe życie. Tak właśnie było w przypadku Stanisława Brudnego, wybitnego aktora teatralnego pochodzącego z Pilzna na Podkarpaciu. Historia, która rozegrała się kilkadziesiąt lat temu w jego rodzinnym mieście, do dziś pozostaje fascynującym przykładem tego, jak niepozorne spotkania mogą wytyczyć życiową ścieżkę.
Stanisław Brudny nie żyje
– Z głębokim żalem przyjęliśmy dziś wiadomość o śmierci Stanisława Brudnego, wybitnego aktora teatralnego, filmowego i dubbingowego, ale przede wszystkim przyjaciela wielu z nas. Urodzony 16 maja 1930 roku, przez ponad siedem dekad zachwycał nas swoim talentem na scenie i ekranie – czytamy na profilu Teatru Śląskiego im. Stanisława Wyspiańskiego na Facebooku.
Pochodzący z Pilzna aktor swoją karierę rozpoczął właśnie w tym Teatrze. W 1953 roku ukończył tutaj Studium Aktorskie i był naszym etatowym aktorem w latach 1951–1972. Zagrał w dziesiątkach przedstawień, reżyserowanych m.in. przez Gustawa Holoubka, Jerzego Jarockiego czy Lidię Zamkow.
W trakcie swojego życia zagrał ponad sześćset ról teatralnych, filmowych, radiowych i telewizyjnych. Jeszcze do niedawna mogliśmy podziwiać go w takich hitach, jak „Akademia Pana Kleksa” czy „Znachor”.
„Stasiu, będzie nam Ciebie niezwykle brakować! Nie tylko Twoje aktorskie kreacje, ale przede wszystkim ciepło i uśmiech na zawsze pozostaną w naszej pamięci.”
Od 1972 roku był etatowym aktorem Teatru Studio, współpracując m.in. z Teatrem Żydowskim, Teatrem Miejskim w Gliwicach czy Teatrem Polonia. Stasiu, będzie nam Ciebie niezwykle brakować! Nie tylko Twoje aktorskie kreacje, ale przede wszystkim ciepło i uśmiech na zawsze pozostaną w naszej pamięci.
Wielką karierę aktorską przepowiedziała mu Cyganka
W czasach, gdy przez Pilzno przeciągały tabory cygańskie, nikt nie przypuszczał, że jedna z tamtejszych wróżek dostrzeże w małym chłopcu przyszłego artystę. Sam Stanisław Brudny wspomina to wydarzenie jako moment przełomowy.
Kiedy Cyganka wzięła go na ręce, nastąpiło coś niezwykłego – rozkapryszony malec natychmiast się uspokoił. Jak czytamy na portalu i.pl, kobieta przytulając dziecko wypowiedziała słowa, które okazały się prorocze: „to dziecko wyrośnie na jakiegoś artystę, bo ono patrzy poza ludźmi, głęboko, gdzieś w dal”.
Mimo ogólnopolskiej sławy i uznania w środowisku teatralnym, Stanisław Brudny nigdy nie zapomniał o swoich korzeniach. Jego więź z rodzinnym Pilznem przejawia się w licznych inicjatywach na rzecz lokalnej społeczności. Artysta nie tylko ufundował kapliczkę z figurą św. Jana Nepomucena, ale również zainicjował wyjątkowe wydarzenie kulturalne – Sąsiedzkie Kolędowanie.
Ta ostatnia inicjatywa szczególnie pokazuje, jak mocno aktor związany jest ze swoją małą ojczyzną. Pierwsza edycja tego niezwykłego wydarzenia odbyła się na posesji samego artysty, co nadało mu bardzo osobisty charakter. Zaangażowanie Brudnego w życie kulturalne miasta zostało docenione przez lokalne władze – 29 października 2024 roku uhonorowano go Medalem Jubileuszu 670-lecia Lokacji Miasta Pilzna.
To wyjątkowe wyróżnienie stanowi symboliczne potwierdzenie, że przepowiednia sprzed lat spełniła się w najpełniejszym wymiarze. Stanisław Brudny nie tylko został cenionym artystą, ale również człowiekiem głęboko zaangażowanym w rozwój kulturalny swojej małej ojczyzny. Jego historia pokazuje, że talent artystyczny może iść w parze z przywiązaniem do rodzinnych stron i działalnością na rzecz lokalnej społeczności.