Prezes Polskiego Związku Narciarskiego stanowczo odpiera zarzuty o zakończeniu współpracy z fundacją Jurka Owsiaka. Na tegoroczną aukcję WOŚP przekazał wyjątkowy przedmiot, który może osiągnąć zawrotną cenę.
Adam Małysz ostro odpowiada na plotki o rzekomym porzuceniu WOŚP
W przededniu 33. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy temperatura dyskusji sięga zenitu. Tym razem w centrum uwagi znalazł się Adam Małysz, którego nazwisko stało się przedmiotem medialnych spekulacji.
Portal Interia zasugerował, że legendarny skoczek miałby wycofać swoje poparcie dla inicjatywy Jurka Owsiaka na rzecz zaangażowania w projekt „Skok do życia” firmy Hormann. Reakcja prezesa Polskiego Związku Narciarskiego na te doniesienia była natychmiastowa i jednoznaczna.
Emocjonalna wypowiedź byłego mistrza świata nie pozostawia wątpliwości co do jego oficjalnego stanowiska. – Wkurzyłem się, powiem szczerze, jak gdzieś usłyszałem, że Małysz już nie wspiera WOŚP, odszedł od WOŚP, bo wspiera akcję Hormanna Skok do życia. No kurczę blade, no! Nie powinno tego w ogóle być – skomentował wzburzony sportowiec.
Na potwierdzenie swoich słów ujawnił szczegóły tegorocznego wkładu w zbiórkę WOŚP. Na aukcję trafił unikatowy wieszak wykonany z historycznych, drewnianych nart. Przedmiot został wzbogacony autografami czołowych polskich sportowców, w tym skoczków narciarskich, alpejki Maryny Gąsienicy-Daniel oraz mistrza świata w snowboardzie, Oskara Kwiatkowskiego.
„Nie mieści mi się w głowie, że można zohydzać charytatywną akcję”
To zaledwie jeden z wielu elementów wsparcia ze strony środowiska narciarskiego dla tegorocznej zbiórki na rozwój onkologii i hematologii dziecięcej.
– Jestem też ambasadorem Wings for Life, a z Jurkiem Owsiakiem tak samo współpracujemy – podkreślił Małysz, dodając informację o licznych regionalnych inicjatywach, obejmujących licytacje koszulek, czapek i innych przedmiotów. Jego zaangażowanie w różnorodne akcje charytatywne dowodzi, że wsparcie jednej inicjatywy nie wyklucza pomocy innym potrzebującym.
Do dyskusji włączył się również były bokser Dariusz Michalczewski, który skrytykował narastającą falę hejtu wobec WOŚP. – Nie mieści mi się w głowie, że do tego stopnia można zohydzać charytatywną akcję. Z przykrością stwierdzam, że my jesteśmy właśnie tacy – stwierdził sportowiec.
Źródło: Gazeta.pl