in , ,

PŁACZĘPŁACZĘ

Znana dziennikarka TVN jest poważnie chora. „Smutna prawda jest taka, że…”

Statystyki są alarmujące! Aż 10 procent kobiet w wieku reprodukcyjnym zmaga się z tą chorobą. Dopadła ona również znaną i uwielbianą dziennikarkę stacji TVN.

tvn24
Fot. Depositphotos

Choroba, która dotyka milion Polek, a pozostaje niemal niewidoczna. Magda Łucyan, dziennikarka TVN, po 16 latach cierpienia przerywa tabu i ujawnia w rozmowie z „Faktem” szokującą prawdę o systemie, który zawodzi kobiety, ignorując ich ból i odbierając marzenia o macierzyństwie.

Niewidzialny wróg miliona Polek. Dziennikarka TVN przerywa milczenie na temat swojej choroby

Endometrioza dotyka prawie milion kobiet w Polsce, a mimo to pozostaje jedną z najbardziej tajemniczych i ignorowanych chorób. Magda Łucyan, znana dziennikarka TVN, po latach cierpienia postanowiła nagłośnić problem. Jej osobista historia walki z niewidzialnym wrogiem ukazuje, jak system medyczny zawodzi cierpiące kobiety, które zamiast diagnozy słyszą, że „taka ich uroda”.

Statystyki są alarmujące – aż 10 procent kobiet w wieku reprodukcyjnym zmaga się z endometriozą. Co jeszcze bardziej niepokojące, średni czas oczekiwania na diagnozę wynosi od 8 do 10 lat. W przypadku dziennikarki TVN było to aż 16 lat zmagań z bólem, który często bagatelizowano lub przypisywano innym przyczynom.

Magda Łucyan, której twarz dobrze znają widzowie „Faktów” TVN i TVN24, zdecydowała się opowiedzieć o swoich doświadczeniach w książce „Taka twoja uroda. Jak endometrioza niszczy życie Polek”, napisanej wspólnie z Katarzyną Górniak. Publikacja stanowi przełomowy głos w sprawie, która do tej pory była pomijana w dyskursie publicznym.

Ta choroba jak w soczewce obrazuje to wszystko, z czym mierzą się kobiety w systemie zdrowia – przyznaje Łucyan. Niestety prawda jest gorzka – kobiecy ból często nie jest traktowany poważnie przez lekarzy. Pacjentki słyszą, że wyolbrzymiają, histeryzują lub wręcz wymyślają swoje dolegliwości.

Endometrioza to przewlekła, estrogenozależna choroba zapalna, w której błona śluzowa macicy – endometrium – wydostaje się poza jej obręb i tworzy ogniska chorobowe w innych narządach. Skutki tej ekspansji mogą być druzgocące dla zdrowia kobiety. W przypadku Magdy Łucyan choroba rozpoczęła się w okresie nastoletnim. Objawy były typowe – bolesne i obfite miesiączki, omdlenia, anemia. Jednak nikt nie łączył tych dolegliwości z cyklem miesiączkowym, co oddalało właściwą diagnozę.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Magda Łucyan (@magda_lucyan)

Historia dziennikarki jest tym bardziej poruszająca, że diagnozę usłyszała zaledwie miesiąc przed ślubem, w momencie, gdy wraz z partnerem planowali starania o dziecko. – Zderzyłam się z diagnozą, która właśnie wywróciła moje życie do góry nogami. Ale nie dostałam żadnego wyjaśnienia. Ubrałam się, wyszłam i pociekły mi łzy – wspomina.

Niestety, diagnoza była dopiero początkiem trudnej drogi. Pierwsza operacja okazała się błędem – zamiast poprawić sytuację, doprowadziła do powikłań i zmniejszyła szanse na ciążę. – To był mroczny czas. Najtrudniejszy w moim życiu. Nie wiedziałam, co się dzieje, co będzie dalej i czy będę mogła mieć dzieci. I nikt na te pytania nie umiał mi odpowiedzieć – przyznaje Łucyan.

System zawodzi, a choroba atakuje bez litości

Problem endometriozy w Polsce jest znacznie głębszy niż tylko brak świadomości społecznej. Jak ujawnia Magda Łucyan, system leczenia kobiet chorych na endometriozę praktycznie nie istnieje. Studenci medycyny nie są edukowani na temat tej choroby, co sprawia, że nawet po specjalizacji lekarze nie potrafią jej prawidłowo zdiagnozować i leczyć.

Sama diagnoza nie gwarantuje również odpowiedniego leczenia. Specjalistyczne operacje, trwające często kilka lub kilkanaście godzin, są wyceniane przez NFZ tak nisko, że szpitale ponoszą straty, wykonując je prawidłowo. W rezultacie wiele pacjentek musi korzystać z pomocy prywatnej, co wiąże się z ogromnymi kosztami.

Endometrioza jest wyjątkowo podstępna – może zaatakować niemal każdy narząd. U Magdy Łucyan początkowo zaatakowała jajniki, jajowody i macicę, z czasem rozprzestrzeniła się na otrzewną, jelito, a nawet przeponę. Dziennikarka przytacza historie innych kobiet, u których choroba doprowadziła do usunięcia macicy, jajników, jajowodów, nerki i fragmentu jelita grubego, a nawet ataku na płuca, powodując comiesięczną odmę.

Choroba ma wpływ na płodność

Szczególnie poruszający jest wpływ endometriozy na płodność. – Endometrioza odpowiada za połowę przypadków niepłodności kobiet – podkreśla Łucyan. Choroba utrudnia zajście w ciążę na każdym etapie. Im później zostanie zdiagnozowana, tym większe spustoszenie zdąży zrobić w organizmie.

Dziennikarka podkreśla jednak, że endometrioza nie przekreśla szans na macierzyństwo. Sama jest tego przykładem – po znalezieniu odpowiedniego specjalisty i przejściu specjalistycznej operacji, udało jej się zajść w ciążę i urodzić córkę. Przytacza również historię bohaterki swojej książki, której syn jest 23. zarodkiem – dowód na to, że nawet silna endometrioza nie musi przekreślać marzeń o macierzyństwie.

Najbardziej przygnębiającym aspektem walki z endometriozą jest jednak jej wpływ na psychikę. Ból porównywalny do bólu porodowego, któremu towarzyszy niedowierzanie ze strony lekarzy, rodziny i przyjaciół, prowadzi do frustracji i wykluczenia społecznego. Kobiety tracą pracę, przyjaciół, partnerów. Jedna z bohaterek książki Magdy Łucyan trafiła nawet do szpitala psychiatrycznego, gdzie nie powinna się znaleźć, a dziś zmaga się z zespołem stresu pourazowego.

Co najsmutniejsze, endometrioza nie jest chorobą, którą można wyleczyć – towarzyszy kobiecie przez całe życie. Można ją jednak znacząco ograniczyć poprzez specjalistyczną operację lub terapię hormonalną.

Krzysztof Kononowicz nie żyje. Miał 62 lata

grzechy ciężkie i śmiertelne lista

Wszyscy to robią, a to ciężkie grzechy. Duchowni apelują o rozsądek