Czwartkowy wieczór przyniósł niepokojące doniesienia z akwenu Morza Bałtyckiego. Rosyjski bombowiec Su-24 rozpoczął serię manewrów, które natychmiast zostały ocenione jako zagrażające stabilności regionalnej. Maszyna poruszała się w strefie międzynarodowej, jednak jej zachowanie wzbudziło poważne obawy dowództwa NATO.
Niebezpieczna gra nad wodami Bałtyku. Polski myśliwiec przechwycił rosyjską maszynę
Reakcja polskich sił powietrznych była błyskawiczna. Para dyżurna myśliwców otrzymała rozkaz natychmiastowego przechwycenia intruz, który naruszał standardy bezpieczeństwa lotniczego. Polscy piloci zdołali zlokalizować rosyjską maszynę i skutecznie zmusić ją do odstąpienia od prowokacyjnych działań.
– Te manewry wykonywane przez rosyjski Su-24 pokazują, że działania były niebezpiecznie i intencjonalne – dodał Kosiniak-Kamysz w rozmowie w mediami. Jego zdaniem polski kontyngent stacjonujący na Litwie w Szawle spisał się na medal.
Nasze siły zlokalizowały, przechwyciły i skutecznie odstraszyły samolot Su-24 Federacji Rosyjskiej – poinformował minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz.https://t.co/YCIt6pWeze
— tvn24 (@tvn24) May 23, 2025
Wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz ujawnił szczegóły operacji podczas piątkowej konferencji w Krakowie. Szef resortu obrony nie pozostawił wątpliwości co do charakteru rosyjskich działań, podkreślając ich zamierzoną naturę. Według ministra, sposób prowadzenia manewrów przez rosyjski bombowiec wykluczał możliwość przypadkowego naruszenia procedur.
Podejrzane ruchy przy strategicznej infrastrukturze
Incydent powietrzny to jednak nie jedyne zagrożenie, które pojawiło się na Bałtyku w ostatnich dniach. Rosyjski statek należący do słynnej „floty cieni” został zauważony w pobliżu kabla energetycznego łączącego Polskę ze Szwecją. Ta kluczowa infrastruktura stanowi podstawę bezpieczeństwa energetycznego regionu.
Premier Donald Tusk potwierdził wcześniej informacje o podejrzanych manewrach jednostki objętej międzynarodowymi sankcjami. Statek, operujący pod obcą banderą w celu omijania ograniczeń handlowych, prowadził działania budzące uzasadnione podejrzenia o możliwe próby sabotażu.
Odpowiedź polskich władz była zdecydowana. Na miejsce incydentu skierowano okręt hydrograficzny ORP Heweliusz, którego załoga rozpoczęła dokumentowanie sytuacji. Zebrane materiały będą analizowane wspólnie z ekspertami Polskich Sieci Elektroenergetycznych w celu oceny potencjalnych zagrożeń dla infrastruktury.
Bałtyk staje się polem napięć geopolitycznych
Seria incydentów na Morzu Bałtyckim potwierdza rosnące znaczenie tego akwenu w kontekście bezpieczeństwa europejskiego. Kosiniak-Kamysz wprost wskazał na konieczność wzmocnienia ochrony szlaków komunikacyjnych i infrastruktury krytycznej w regionie.
Działania Rosji na Bałtyku wymagają skoordynowanej odpowiedzi całego Sojuszu Północnoatlantyckiego. Minister obrony zapowiedział, że podczas nadchodzącego szczytu NATO w Hadze będzie zabiegał o przedłużenie i utrwalenie misji „Bałtycka Warta”, znanej jako Baltic Sentry.
Operacja Baltic Sentry angażuje marynarki wojenne różnych państw NATO i koncentruje się na ochronie bałtyckiej infrastruktury przed aktami sabotażu. Ostatnie wydarzenia pokazują, jak istotna stała się ta inicjatywa dla zachowania stabilności w regionie i odstraszania wrogich działań ze strony Federacji Rosyjskiej.
Su-24, znany jako Fencer, to radzieckiej produkcji dwusilnikowy bombowiec frontowy o zmiennej geometrii skrzydeł, zdolny do działań w każdych warunkach atmosferycznych. Jest on przeznaczony do ataków na cele naziemne, a także do rozpoznania i walki elektronicznej.