Kampania prezydencka nabrała dramatycznego obrotu po poniedziałkowych doniesieniach, które wstrząsnęły polską sceną polityczną. Najnowsze rewelacje dotyczące przeszłości jednego z głównych kandydatów na najwyższy urząd w państwie wywołały lawinę komentarzy i żądań wyjaśnień. Sprawa nabiera tempa, a jej konsekwencje mogą mieć kluczowe znaczenie dla wyniku nadchodzących wyborów.
Nawrocki w ogniu krytyki! Tusk domaga się natychmiastowej reakcji na skandaliczne doniesienia
Portal Onet opublikował materiał, który rzuca nowe światło na działalność Karola Nawrockiego z czasów jego pracy w sopockim Grand Hotelu. Według ustaleń dziennikarzy, kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość miał być zaangażowany w nielegalne proceder związany ze świadczeniem usług prostytutek dla gości luksusowego obiektu hotelowego.
Redakcja przeprowadziła rozmowy z osobami, które znały Nawrockiego z okresu jego zatrudnienia jako ochroniarz w hotelu. Świadkowie przedstawili szczegółowe relacje dotyczące funkcjonowania systemu, w którym kandydat na prezydenta miał odgrywać znaczącą rolę. Informacje te pochodzą od ludzi, którzy bezpośrednio współpracowali z obecnym dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej.
Dziennikarze potraktowali sprawę z najwyższą powagą, weryfikując otrzymane informacje u różnych źródeł. Publikacja materiału poprzedzona była gruntownym sprawdzeniem faktów i konfrontacją z osobami powiązanymi z hotelem w tamtym okresie. Redakcja nie zdecydowała się na upublicznienie materiału bez solidnych podstaw.
Nawrocki Grand Hotel. Pozwy zamiast wyjaśnień
Reakcja Nawrockiego na publikację była natychmiastowa i zdecydowana. Kandydat kategorycznie zaprzeczył przedstawionym zarzutom, określając je mianem kłamstw i manipulacji. W oficjalnym oświadczeniu zapowiedział podjęcie kroków prawnych przeciwko redakcji portalu, ale wybrał tryb cywilny zamiast wyborczego.
Nawrocki oskarżył media o prowadzenie kampanii nienawiści i próby zniszczenia jego wizerunku przed wyborami. Podkreślił, że pozwie Onet o ochronę dóbr osobistych, a także złoży prywatny akt oskarżenia w trybie karnym. Kandydat sugeruje, że za publikacją stoją polityczni przeciwnicy, którzy chcą wpłynąć na wynik wyborów.
Wybór trybu cywilnego zamiast wyborczego oznacza, że sprawa może się ciągnąć miesiącami, a ewentualne rozstrzygnięcie nastąpi dopiero po zakończeniu kampanii prezydenckiej. Taka strategia budzi pytania o rzeczywiste intencje kandydata i jego gotowość do szybkiego wyjaśnienia zarzutów przed wyborcami.
Tusk wymaga natychmiastowych działań
Premier Donald Tusk nie pozostał obojętny wobec najnowszych doniesień i zażądał od Nawrockiego podjęcia konkretnych kroków prawnych. Szef rządu podkreślił, że w kampanii wyborczej istnieje specjalna procedura sądowa, która pozwala na rozstrzygnięcie spornych kwestii w ciągu zaledwie 24 godzin.
Tusk wskazał, że kandydat powinien skorzystać z trybu wyborczego, jeśli rzeczywiście jest przekonany o swojej niewinności. Premier zauważył, że wokół Nawrockiego nagromadziło się wiele kontrowersyjnych informacji dotyczących jego powiązań ze środowiskami przestępczymi, a kandydat unika podjęcia zdecydowanych kroków prawnych.
Głowa rządu zapewniła jednocześnie, że służby specjalne nie będą angażowane w kampanię wyborczą, ale po jej zakończeniu dokładnie sprawdzone zostaną wszystkie okoliczności związane z weryfikacją kandydatów. Tusk przyznał, że brak wcześniejszego dotarcia służb do tego typu informacji byłby dla nich kompromitujący i wymaga wyjaśnienia po wyborach.