Prowadzenie Rafała Trzaskowskiego jest na tę chwilę niepewne. Błąd statystyczny badania wynosi +/- 2 pkt proc. Konieczne jest oczekiwanie na badanie late poll, a następnie na oficjalne dane Państwowej Komisji Wyborczej (PKW). Czeka nas pełna emocji wyborcza noc.
Exit poll 2 tura. Wyniki i walka na żyletki
Pierwsze exit poll pokazują minimalną przewagę Rafała Trzaskowskiego nad Karolem Nawrockim. Różnica wynosi zaledwie 0,6 punktu procentowego przy marginesie błędu sięgającym dwóch punktów.
Niedzielny wieczór przyniósł pierwsze, acz niepewne sygnały z lokali wyborczych. Badanie exit poll przeprowadzone przez Ipsos dla trzech największych stacji telewizyjnych wskazuje na nieznaczną przewagę kandydata Koalicji Obywatelskiej. Trzaskowski może liczyć na poparcie 50,3 procent wyborców, podczas gdy jego rywal zdobył 49,7 procent głosów.
Matematyka jest jednak bezlitosna – przy marginesie błędu wynoszącym plus minus dwa punkty procentowe, rzeczywisty wynik może okazać się odwrotny. Oznacza to, że zarówno jeden, jak i drugi kandydat ma realne szanse na zwycięstwo. Polska stoi przed jedną z najbardziej nieprzewidywalnych nocy wyborczych w swojej najnowszej historii.
Eksperci podkreślają, że tak minimalne różnice w exit poll zdarzają się niezwykle rzadko. Ostateczne rozstrzygnięcie może zapaść dopiero po przeliczeniu głosów ze wszystkich komisji wyborczych w kraju.
Rafał Trzaskowski według sondażow obecnie wygrywa wybory prezydenckie‼️#WyboryPrezydenckie2025 pic.twitter.com/xAlMD9ZaBd
— FAST INFO (@Fastinfoo) June 1, 2025
Rekordowa mobilizacja elektoratu
Dane dotyczące frekwencji przynoszą jeszcze większe zaskoczenie. Ponad 72,8 procent uprawnionych do głosowania wzięło udział w drugiej turze wyborów prezydenckich. To wynik historyczny, który plasuje tegoroczne wybory wśród najważniejszych wydarzeń demokratycznych w Polsce.
Dotychczasowy rekord w wyborach na urząd głowy państwa pochodził z 1995 roku, kiedy do urn poszło 68,23 procent obywateli. Wówczas Aleksander Kwaśniewski pokonał Lecha Wałęsę w równie zaciętej batalii. Obecna mobilizacja społeczna przewyższa tamten wynik o ponad cztery punkty procentowe.
Jedynie wybory parlamentarne z 2023 roku mogą pochwalić się wyższą frekwencją – wynosiła ona 74,31 procent. Niedzielna mobilizacja pokazuje, jak bardzo Polacy angażują się w wybór osoby, która przez najbliższe pięć lat będzie reprezentować kraj na arenie międzynarodowej.
Długa noc czekania na ostateczne wyniki
Instytut Ipsos zapowiada publikację kolejnych, bardziej precyzyjnych prognoz w godzinach nocnych. Late poll uwzględniający dane z połowy komisji wyborczych może zostać opublikowany około godziny 23:00, a pomiar z dziewięćdziesięciu procent lokali – około pierwszej w nocy.
Państwowa Komisja Wyborcza planuje ogłoszenie ostatecznych wyników podobnie jak pięć lat temu. Wówczas dane z niemal wszystkich komisji były dostępne już w poniedziałek rano, a oficjalne podsumowanie zostało przedstawione podczas wieczornej konferencji prasowej.
Noc z niedzieli na poniedziałek zapowiada się jako jedna z najdłuższych w najnowszej historii polskiej polityki. Oba sztaby wyborcze przygotowują się na maraton oczekiwania, który może potrwać nawet kilkanaście godzin. Każdy napływający wynik z kolejnych komisji może zmienić układ sił i ostatecznie zadecydować o tym, kto zamieszka w Pałacu Prezydenckim.