Polscy kierowcy stoją przed bezprecedensowym szokiem cenowym. Unijna dyrektywa klimatyczna wprowadzi opłaty, które mogą podnieść koszty tankowania do poziomów wcześniej niewyobrażalnych. Eksperci alarmują – za litr diesla kierowcy zapłacą nawet 12,31 zł, podczas gdy benzyna przekroczy magiczną barierę 11 zł za litr.
Koniec tanich paliw w Polsce! Kierowcy zapłacą nawet 12 zł za litr diesla
Dramatyczne prognozy nie są dziełem przypadku. Dwoje uznanych analityków – Wanda Buk, była podsekretarz stanu w Ministerstwie Cyfryzacji, oraz Marin Izdebski, były dyrektor Departamentu Spółek Paliwowo-Energetycznych – przeprowadziło szczegółowe wyliczenia oparte na danych, którymi dysponuje również polski rząd.
Mechanizm ETS2 to kolejny element unijnej strategii walki ze zmianami klimatycznymi. System handlu emisjami obejmie tym razem transport oraz budownictwo, dotykając bezpośrednio zwykłych obywateli. Opłaty emisyjne zostaną wkalkulowane w ceny wszystkich paliw kopalnych – od węgla po benzynę.
Najbardziej dotkliwe będą skutki dla sektora transportowego. Każdy zakup paliwa na stacji będzie obciążony dodatkową opłatą za emisję CO2, co automatycznie przełoży się na rachunki kierowców. Do tego dojdzie jeszcze podatek VAT naliczany od tej opłaty, co dodatkowo pogłębi problem.
System nie oszczędzi również małych przedsiębiorstw. Ciepłownie, piekarnie, restauracje czy sklepy – wszyscy będą musieli płacić więcej za energię. Te koszty nieuchronnie przełożą się na ceny towarów i usług, tworząc efekt domina w całej gospodarce.
Paliwa staną się towarem luksusowym
Prognozy cenowe zapierają dech w piersiach. Benzyna 95, która obecnie kosztuje średnio 5,93 zł za litr, do 2055 roku może zdrożeć o zawrotne 5,10 zł. Oznacza to cenę przekraczającą 11 zł za litr – poziom, który jeszcze niedawno wydawał się abstrakcyjny.
Diesel okaże się jeszcze droższy. Olej napędowy, dziś dostępny za około 6,19 zł za litr, może kosztować aż 12,31 zł. Podwyżka o ponad 6 zł za litr uderzy szczególnie mocno w transport ciężarowy i osoby korzystające z samochodów z silnikami wysokoprężnymi.
Nawet kierowcy aut na gaz LPG nie unikną drastycznych podwyżek. Cena tego paliwa może wzrosnąć z obecnych 2,82 zł do 6,40 zł za litr. Instalacje gazowe, dotychczas będące ostoją oszczędności, stracą swoją atrakcyjność ekonomiczną.
Rachunek za klimat sięgnie tysięcy złotych rocznie
Konkretne wyliczenia autorów raportu pokazują skalę nadchodzących wydatków. Kierowca samochodu benzynowego, przejeżdżający rocznie 10 tysięcy kilometrów, będzie musiał przygotować się na dodatkowy koszt prawie 3850 zł rocznie. To kwota porównywalna z miesięczną pensją wielu Polaków.
Właściciele aut z instalacją LPG zapłacą dodatkowo około 3640 zł rocznie. Diesel okaże się najdroższym wyborem – dodatkowy koszt sięgnie 4420 zł rocznie. Te kwoty oznaczają prawdziwą rewolucję w budżetach domowych polskich rodzin.
System ETS2 ma ruszyć już 1 stycznia 2027 roku. Polska, wraz z czternastoma innymi krajami członkowskimi, wystosowała apel do Komisji Europejskiej o modyfikację planów. Mimo to Ministerstwo Klimatu i Środowiska pracuje nad implementacją nowych przepisów, ponieważ wdrożenie dyrektywy jest obowiązkiem każdego państwa członkowskiego UE.