Prace remontowe przy zabytkowym kościele św. Wojciecha w Bytomiu przyniosły nieoczekiwane i niepokojące odkrycia. Gdy robotnicy rozpoczęli prace przy głównym wejściu do świątyni, nikt nie spodziewał się, że na głębokości przekraczającej dwa metry czekają na odkrycie tajemnicze pochówki. Miejsce, przez które codziennie przechodziły tysiące wiernych przez stulecia, skrywało mroczną przeszłość.
Przerażające odkrycie pod kościołem w Bytomiu. Dzieci pochowane dwa metry pod ziemią
Odnalezione szczątki należą do czworga dzieci, z których jedno znajdowało się już w wieku dorastania. Stan zachowania kości pozwolił archeologom na wstępne określenie wieku najmłodszych ofiar, jednak pełna prawda o okolicznościach ich śmierci pozostaje nadal tajemnicą. Odkrycie to dodatkowo komplikuje fakt, że groby znajdowały się w miejscu o szczególnym znaczeniu religijnym – bezpośrednio przy głównym wejściu do domu Bożego.
Wraz ze szczątkami archeologowie odkryli przedmioty, które mogą rzucić światło na datowanie pochówków. Wśród znalezisk znalazły się ozdoby wykonane z miedzi i brązu oraz fragmenty ceramiki, którą wstępnie datowano na XIII lub XIV stulecie. Te artefakty sugerują, że pochówki mogą pochodzić z czasów średniowiecza, kiedy Bytom dopiero zaczynał się rozwijać jako ważny ośrodek miejski.
Szczegółowa analiza miejsca pochówku przyniosła kolejne zagadkowe odkrycia. Archeolodzy natrafili na tajemniczą konstrukcję wykonaną z kamiennych bloków, której pochodzenie i przeznaczenie pozostają niewyjaśnione. Dodatkowo znaleziono warstwę spalenizny, co może wskazywać na dramatyczne wydarzenia, które miały miejsce w tej lokalizacji w przeszłości.
Średniowieczne sekrety pod fundamentami
Jarosław Święcicki, archeolog reprezentujący Stowarzyszenie Naukowe Archeologów Polskich oraz Muzeum Górnośląskie w Bytomiu, podkreślił wyjątkowość odkrycia. Według eksperta, zachowane drugie zęby u jednego ze szkieletów jednoznacznie wskazują na wiek dorastania tej osoby, co pozwala na dokładniejsze określenie wieku w chwili śmierci.
Planowane badania antropologiczne oraz analizy laboratoryjne pobranych próbek mają na celu dokładne ustalenie chronologii pochówków. Naukowcy zamierzają również zbadać skład mineralny kamiennych bloków, co może dostarczyć cennych informacji o pochodzeniu materiału budowlanego i technikach konstrukcyjnych stosowanych w średniowieczu.
Odkrycie to wpisuje się w szerszy kontekst badań archeologicznych prowadzonych w rejonie placu Klasztornego. Obszar ten od lat dostarcza naukowcom fascynujących znalezisk, które stopniowo odsłaniają historię tego miejsca. Każde kolejne odkrycie dodaje nowe elementy do mozaiki przeszłości Bytomia.
Aktualne znalezisko stanowi kolejny element w serii odkryć archeologicznych dokonywanych przy kościele św. Wojciecha. Poprzedni rok przyniósł odkrycie dwóch szkieletów oraz licznych artefaktów z epoki późnogotyckiej i renesansowej, w tym ozdobnych kafli piecowych, żelaznych gwoździ i ceramicznych naczyń.
Historia wyłania się spod ziemi
Bieżący rok okazał się równie płodny w odkrycia. Badacze natrafili na fragmenty murów datowanych na XIV stulecie oraz ślady wielokrotnych przebudów świątyni, które prowadzono od XV wieku. Te znaleziska potwierdzają, że miejsce to było nieprzerwanie użytkowane i modyfikowane przez wieki.
Sama świątynia ma bogatą historię sięgającą połowy XV wieku, kiedy wzniesiono murowany kościół św. Wojciecha. Budowla przeszła znaczące przekształcenia w XVIII stuleciu, uzyskując obecny barokowy charakter. W jej wnętrzu zachowały się cenne zabytki, w tym dwie barokowe figury św. Piotra i Pawła z XVIII wieku.
Obecnie prowadzone prace remontowe obejmują kompleksową renowację elewacji kościoła, kaplicy i zakrystii. Konserwacji poddawane są również okna, drzwi oraz posadzki kamienne i drewniane podłogi. Dodatkowo instalowane są nowoczesne systemy bezpieczeństwa, w tym instalacja odgromowa, przeciwpożarowa i monitoring.
Finansowanie tego ambitnego przedsięwzięcia pochodzi głównie z Rządowego Programu Ochrony Zabytków, który przeznaczył na ten cel prawie 3,4 miliona złotych. Budżet miejski dodatkowo wspiera projekt kwotą blisko 70 tysięcy złotych, co świadczy o wadze, jaką lokalne władze przywiązują do ochrony dziedzictwa kulturowego.
