W sierpniu tradycyjnie pielgrzymi szykują plecaki i sprawdzają stan swoich butów trekkingowych. Na horyzoncie setki kilometrów pieszej wędrówki, która dla wielu stanie się największym fizycznym wyzwaniem w życiu. Warszawska Akademicka Pielgrzymka Metropolitalna właśnie wyruszyła ze stołecznego kościoła świętego Anny, ale to tylko jedna z dziesiątek grup, które w sierpniu zmierzają ku jednemu celowi – Jasnej Górze w Częstochowie.
54 tysiące kroków dziennie i ponad milion podczas całej wędrówki. Polska pielgrzymkowa gorączka bije rekordy
Sierpień to prawdziwa gorączka pielgrzymkowa w Polsce. Dwie wielkie uroczystości maryjne – 15 sierpnia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny oraz 26 sierpnia Najświętszej Maryi Panny Częstochowskiej – magnetycznie przyciągają wiernych z całego kraju. Jednak skala tego zjawiska może zaskoczyć nawet doświadczonych obserwatorów polskiej religijności.
Już 25 lipca na szlak wyruszyła 44. Piesza Pielgrzymka Kaszubska z Helu. Uczestnicy tej grupy stanęli przed prawdziwym maratonem wytrzymałościowym – 638 kilometrów do pokonania w ciągu 19 dni. Matematyka jest bezlitosna: średnio 33 kilometry każdego dnia, bez względu na pogodę, samopoczucie czy stan zdrowia.
Liczby związane z pielgrzymkami potrafią zapierać dech w piersiach. Według analiz Akademii Wychowania Fizycznego w Gdańsku, przeciętny krok człowieka mierzy od 60 do 80 centymetrów. Gdy zastosujemy te dane do najdłuższych tras pielgrzymkowych, otrzymujemy wyniki, które brzmią jak liczby typowe dla ekstremalnych zawodów sportowych.
Pielgrzym pokonujący trasę z Pustkowa na Jasną Górę – 652 kilometry w 20 dni – wykonuje ponad milion kroków podczas całej wędrówki. Nawet przy najkrótszym kroku obliczenia pokazują liczbę przekraczającą 815 tysięcy kroków. Dziennie oznacza to średnio 54 tysiące kroków dla jednej osoby. To dystans, który pokonuje przeciętny człowiek w ciągu ponad dwóch tygodni normalnego funkcjonowania.
Milion kroków i granice ludzkiej wytrzymałości
Ksiądz Marcin Olek, dyrektor katolickiej szkoły podstawowej w Siedlcach i doświadczony ultramaratończyk, nie pozostawia złudzeń co do wymagań fizycznych takiej wędrówki. Jego obserwacje pokazują, że większość uczestników pielgrzymek odczuwa pierwsze poważne trudności około trzeciego lub czwartego dnia marszu. Organizm, nawet ten w dobrej kondycji, potrzebuje czasu na adaptację do tak ekstremalnego obciążenia.
Przygotowanie fizyczne staje się kluczowe dla tych, którzy nie chcą, aby pielgrzymka zamieniła się w gehennę. Ksiądz Olek zaleca rozpoczęcie regularnych treningów przynajmniej miesiąc przed wyruszeniem na szlak. Trucht, marsz lub jazda na rowerze – w zależności od planowanej formy pielgrzymowania – to minimum, które może uchronić przed poważnymi problemami zdrowotnymi podczas wędrówki.
Skala polskiego ruchu pielgrzymkowego przekracza wyobraźnię. Jasną Górę w 2024 roku odwiedziło około czterech milionów pielgrzymów – liczba, która plasuje częstochowskie sanktuarium wśród najważniejszych centrów religijnych Europy. Z tej imponującej liczby nieco ponad 100 tysięcy osób zdecydowało się na pielgrzymkę pieszą, prawie dziewięć tysięcy wybrało rower, a kilkuset odważnych postawiło na biegi, rolki czy nawet wędrówkę konną.
Statystyki ujawniają fascynujący portret współczesnego polskiego pielgrzyma. Zgodnie z badaniami CBOS z 2017 roku, typową uczestniczką pielgrzymki jest kobieta w wieku emerytalnym, podróżująca grupowo z parafii do Częstochowy. Jedna trzecia Polaków zadeklarowała uczestnictwo w przynajmniej jednej pielgrzymce w swoim życiu, a 18 procent robiło to wielokrotnie.
Fenomen, który przyciąga miliony i generuje miliardy
Międzynarodowy charakter zjawiska staje się coraz bardziej widoczny. W 2024 roku w pielgrzymkach wzięli udział ludzie z 18 krajów, w tym z tak odległych miejsc jak Brazylia, Kamerun, Kenia, Madagaskar czy Meksyk. W Pielgrzymce Krakowskiej uczestniczyło ponad 700 młodych Włochów, w kompanii Bielsko-Żywieckiej pojawili się Węgrzy, a Piesza Pielgrzymka Radomska gościła młodzież z Grodna na Białorusi.
Ekonomiczny wymiar turystyki religijnej osiąga astronomiczne rozmiary. Według raportu Grand View Research, światowy rynek turystyki religijnej w 2023 roku był wart 254,3 miliarda dolarów amerykańskich. Prognozy wskazują, że do 2030 roku wartość ta może sięgnąć niemal 672 miliardów dolarów. Turystyka chrześcijańska stanowi około 31 procent tego rynku, choć najszybciej rozwija się segment związany z islamem, głównie dzięki pielgrzymkom do Mekki.
Historia polskich pielgrzymek sięga głęboko w przeszłość. Najstarsza udokumentowana pielgrzymka z Kalisza do Częstochowy odbywa się nieprzerwanie od 1637 roku, co czyni ją jedną z najdłużej funkcjonujących tradycji religijnych w Europie. Jeszcze starszy zapis dokumentuje wędrówkę pielgrzymów z jezuickiego kolegium w Kaliszu z 1607 roku.
Współczesne pielgrzymowanie zyskuje nowe oblicza i motywacje. Doktor Franciszek Mroz z Uniwersytetu Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie obserwuje wzrost popularności pieszych pielgrzymek wśród młodych ludzi kończących studia oraz osób przechodzących na emeryturę. Pierwsza grupa traktuje pielgrzymkę jako sposób na uporządkowanie myśli przed rozpoczęciem dorosłego życia, druga – jako spełnienie wieloletnich marzeń.
Po 1989 roku w pielgrzymkach zaczęły uczestniczyć grupy mundurowe, co wcześniej było niemożliwe. Ten symboliczny znak przemian społeczno-politycznych pokazuje, jak głęboko zakorzenione w polskiej kulturze pozostaje zjawisko pielgrzymowania. Motywacje uczestników najczęściej koncentrują się wokół modlitwy w konkretnej intencji – deklaruje to 58 procent badanych – oraz chęci przeżycia wyjątkowych doświadczeń duchowych, co wskazuje 48 procent respondentów.