Jacek Sutryk będzie odwołany? W gronie posłów Konfederacji pojawił się pomysł, aby zorganizować przeciw prezydentowi Wrocławia referendum odwoławcze. Wspominał o tym w rozmowach z mediami poseł tej partii Krzysztof Tuduj.
Jacek Sutryk ukrainizuje Wrocław
Podobno konkretów wciąż brak, bo idea jest nowa, ale ponoć politycy rozważają taki wniosek.Czy ta inicjatywa ma szansę na powodzenie? Jacek Sutryk nie pozostaje obojętny na te doniesienia.
– Niech Konfederacja złoży wniosek o delegalizację swojej ksenofobicznej partii – odpowiedział pomysłodawcom referendum prezydent Wrocławia Jacek Sutryk. Podobno jednym z wielu powodów odwołania go z tej funkcji ma być szerokie poparcie i patronat dla marszu równości oraz coraz więcej ułatwień dla przyjeżdżających do miasta Ukraińców.
– Nie odpowiada nam wiele zachowań i pomysłów tego pana, oprócz potraktowania członków stowarzyszenia ProLive i polityki wobec Ukraińców, bardzo nie podobało nam się potraktowanie przez urzędników prezydenta Marszu Niepodległości 11 listopada – twierdzi Krzysztof Tuduj w rozmowie z dziennikarzami portalu lokalnego GazetaWroclawska.pl.
Czy pomysł ma szanse?
Z prawnego punktu widzenia o organizację przeprowadzenia referendum w dowolnej sprawie może wystąpić każdy obywatel. Jednak by doszło do takiego zdarzenia, pomysłodawcy muszą się nieźle natrudzić. Bez podpisów i poparcia 10% mieszkańców Wrocławia nie ma na to szans.
Ile w przypadku Wrocławia wynosi 10%? To nieco ponad 48 tys. mieszkańców. Referendalne głosowanie można będzie wtedy uznać za ważne, jeżeli weźmie w głosowaniu udział co najmniej 60 proc. osób. Jednocześnie w głosowaniu kartkę musi wrzucić w sumie 155 tysięcy mieszkańców miasta.
Podczas wyborów samorządowych na prezydenta Jacka Sutryka (2018 rok) głosowało 50,2 proc. uprawnionych. Wtedy dało to łącznie grupę 129 669 mieszkańców Wrocławia.
Źródło: gazetawroclawska.pl, Facebook
