Warzywa i owoce drożeją w zawrotnym tempie. Zgodnie z najnowszymi danymi GIS, podrożały one w skali roku odpowiednio o 22 i 8 proc. Jabłka stają się towarem luksusowym – podrożały w niektórych sklepach nawet o 100%.
Warzywa i owoce – ceny nad dobiją
Ceny jak z kosmosu dotyczą też truskawek i czereśni. Największe wzrosty odnotowała cena jabłek, która podskoczyła niemal dwukrotnie. – Jabłka to coraz bardziej pożądany towar i coraz trudniej dostępny – to stwierdzenie padło 7 maja podczas telewizyjnej audycji dot. rolnictwa pt. „Agrobiznes„.
Owoce są obecnie droższe średnio o 22 proc., a warzywa o 8 proc. w porównaniu do tego samego okresu w roku poprzednim. Za wszystkim nie stoi jednak epidemia koronawirusa, a susza i niskie zeszłoroczne zbiory. Mieliśmy też do czynienia ze znacznie niższym importem z powodu zamkniętych granic, dlatego też takie a nie inne ceny.
Jabłka w sklepach podrożały prawie o 100 procent
Polacy lubią też gruszki. Te podrożały o 31 proc., pomarańcze – o 28 proc., a cytryny i arbuzy o 20 proc. Wszystkie tego typu produkty odnotowały znaczące wzrosty cen. Zauważalne będą też wyższe ceny za mandarynki czy winogrona. Jedyne owoce, które staniały, to banany i grejpfruty, ale skala obniżki jest symboliczna.
Wygląda też na to, że niektóre produkty żywnościowe będą tańsze. Eksperci od rynków rolnych i spożywczych spodziewają się niższych cen takich produktów jak mięso i drób, mięso wołowe, produkty mleczarskie oraz cukiernicze.
Dyskont Biedronka poinformował, że w skali rok do roku wzrosły ceny jedynie nielicznych produktów z kategorii owoców i warzyw. Żabka odnotowała u siebie wzrost cen owoców i warzyw, który dostrzegalny jest szczególnie w ostatnich tygodniach.
Zimne noce, susza… powodów jest wiele
Ceny owoców i warzysz poszybowały głównie z powodu suszy, ale też problem z pogodą, która nie bardzo chce nas witać ciepłem. W tym roku wiosna jest wyjątkowo chłodna. Sadownicy wiedzą już, że warunki pogodowe, z jakimi mamy do czynienia, zemszczą się w postaci słabych zbiorów.
Wiele owoców z tegorocznych zbiorów już nie nadaje się do sprzedaży, co powoduje straty, które trzeba odrobić wyższymi cenami w sklepach i na targach.
– Do suszy trudno się przygotować. To nie jest wyjątkowa rzecz, która pojawia się w tym roku. Mamy suszę trzeci rok z rzędu i braki wody nie zostały uzupełnione przez opady jesienne ani zimowe. Gdybyśmy tę wodę magazynowali wcześniej, dziś moglibyśmy z niej korzystać, zwłaszcza do nawadniania upraw intensywnych, jak warzywa. Ale te zasoby zgromadzonej wody są w Polsce minimalne, więc takich możliwości nie mamy – mówi Wiktor Szmulewicz, prezes Krajowej Rady Izb Rolniczych.
Źródło: GIS, INNpoland
Zobacz także:
- Emerytura wyższa o 150 zł? Ważna informacja dla seniorów
- Biedronka czynna całą dobę. Pracownicy sfrustrowani
- Biedronka wesprze finansowo seniorów. Do 150 zł co miesiąc