Rafał Trzaskowski mocno zaangażował się w kampanię wyborczą. Wydaje się jednak, że zagalopował się i powiedział nieprawdę. Zauważyli to nie tylko internauci, ale też dziennikarze. Czy kandydat PO na prezydenta Polski okłamał Polaków?
Rafał Trzaskowski zalicza wpadkę
Wygląda na to, że kandydat Platformy Obywatelskiej do roli głowy państwa w ostatnim tygodniu kampanii powie wszystko. Grad obietnic się sypie, choć lista niespełnionych obietnic przez włodarza stolicy jest długa.
R. Trzaskowski pytany o wiek emerytalny stwierdził, że 4 lata temu nie był posłem.
Dopiero podszepty S. Nitrasa przywróciły mu pamięć. Czy partyjni suflerzy przypominają mu również, że jest prezydentem Warszawy i kandydatem na prezydenta RP? Czyżby wtyczka z ucha wypadła? pic.twitter.com/Oyd7xLjXdO— Daniel Liszkiewicz (@Dan_Liszkiewicz) June 20, 2020
Kandydat największej partii opozycyjnej dostarczył nam dodatkowej rozrywki, bowiem wszystko wskazuje na to, że kłamał. PiS spełniło swoją obietnicę i wiek emerytalny obniżyło. Rafał Trzaskowski był wówczas posłem i głosował przeciwko. Dziś pytano o ten fakt udaje, że nie pamięta lub mówi, że nie był wtedy posłem.
Trzaskowski wbrew temu, co twierdzi, był posłem
Rafał Trzaskowski podczas jednego z ostatnich spotkań z mieszkańcami (Sorkwity na Mazurach) stwierdził, nie głosował przeciwko ustawie obniżającej wiek emerytalny. Jako przyczynę podał wprost, że nie zasiadał wtedy w parlamencie. Jest to niestety kłamstwo. Dodatkowo groteskowo wyglądały podszepty ze strony stojącego obok innego posła PO, który przywrócił kandydatowi pamięć.
Warto też wspomnieć, że to właśnie wtedy emeryci dostawali waloryzację na poziomie 5 zł rocznie, podczas gdy dziś dostają dużo więcej. Nijak się mają zatem obietnice Trzaskowskiego o tym, że będzie dbał o seniorów, bo miał już do tego wiele okazji.
Jak można nie pamiętać, że cztery lata temu było się posłem? I jak można nie pamiętać, że głosowało się przeciw obniżeniu wieku emerytalnego? No ale przy tak świetnym francuskim podobne drobnostki można wybaczyć.
— Marcin Makowski (@makowski_m) June 20, 2020
Wygląda więc na to, że cel uświęca środki, więc politycy starają się mówić co tylko się da, by wygrać. Nie liczy się przeszłość, bo politycy liczą, że po prostu mamy słabą pamięć. Możemy się zatem spodziewać, że Rafał Trzaskowski spróbuje przekonać nas za kilka lat, że nigdy nie był prezydentem Warszawy.
Źródło: Twitter