w

HAHAHA!HAHAHA!

Lech Wałęsa szuka pracy. „Z torbami pójdę, będę pod kościołem zbierał”

Były prezydent powrócił z dość dramatycznym wyznaniem. Wygląda na to, że osobiste sprawy Lecha Wałęsy idą w złym kierunku.

lech wałęsa bankrutem pieniądze żebranie pod kościołem wyklady facebook dzieci adoptowane nagroda nobla
Fot. Facebook / Lech Wałęsa (screen)

Lech Wałęsa przeżywa od jakiegoś czasu wielki dramat. Epidemia powoduje, że nie jest on w stanie zarabiać tak jak wcześniej. Zagraniczne wykłady odwołano i sytuacja finansowa pogorszyła się na tyle, że były prezydent na święta bliskim nie kupił prezentów.

Lech Wałęsa szuka pracy. „Będę zbierał pod kościołem, szukam pieniędzy”

Od roku były prezydent siedzi w domu zamiast latać po świecie i wygłaszać prelekcje, za które dostawał solidne wynagrodzenia. Obecnie otrzymuje tylko 6 tys zł emerytury, co – jak można wywnioskować z jego słów – w ogóle nie wystarcza mu na zaspokojenie bieżących potrzeb.

Były prezydent właśnie ujawnił, że rozpoczął szukanie pracy. Wyznał, że najlepiej wciąż czuje się w roli elektryka. Zmuszony jest wziąć jakiekolwiek zajęcie, bo nie ma pieniędzy. „Nie wiem, jak dalej przeżyję!” – ujawnił Wałęsa.

Zdaniem byłej głowy państwa „jak to wszystko potrwa jeszcze trochę, to ja z torbami pójdę i będę pod kościołem zbierał pieniądze” – wyznał dziennikarzom Super Expressu Lech Wałęsa. To rzeczywiście prawdziwy osobisty dramat. Nie tak dawno pisaliśmy, że nikt w jego rodzinie nie dostał na Boże Narodzenie prezentu również z tych samych powodów.

Legenda Solidarności wróci do zawodu? „Żona wydaje więcej, niż mamy”

Trzeba przyznać, że byłego prezydenta rzeczywiście przycisnęło do muru. Czy legenda Solidarnościowego podziemia będzie teraz emerytem dorabiającym jako elektryk? Czy po tylu latach będzie on w ogóle w stanie wrócić do swojego wyuczonego zawodu?

Nie wiem co robić, bo nie mogę latać na wykłady, a muszę jakieś pieniądze zarabiać, bo żona wydaje więcej niż mamy. I nie wiem, jak dalej przeżyję. Jeszcze pamiętam prawo Ohma, prawo Kirchhoffa i jeszcze parę rzeczy. Tylko cholera, zmienił się prąd i nie wiem, czy te maszyny by mnie nie zabiły teraz… – czytamy na portalu Super Expressu.

Na koniec Lech Wałęsa ze smutkiem ujawnił, że zostało mu może jeszcze pół roku i wtedy pieniądze, jakie zgromadził do tej pory, skończą się. Zagroził wręcz, że gdy będzie trzeba, stanie pod kościołem by zbierać na życie. To dość nietypowe jak na człowieka z takimi osiągnięciami.

Źródło: se.pl

500 plus koniec programu koronawirus likwidacja programu rodzina 500+

500 plus będzie odbierane? Szczere słowa polityka PiS

nadleśnictwo młynary uratowany wilk wnyki kłusownik Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Olsztynie

Wilk wpadł w sidła kłusowników. Uratowali go dzielni leśnicy [NAGRANIE]