Tak wygląda życie większości par. Najpierw jest ślub, radość i szczęście. Po jakimś czasie wszystko zamienia się w koszmar. Ta historia tego dowodzi. Warto zdać sobie sprawę, że nie zawsze wszystko da się zaplanować.
Od szczęścia po koszmar. Historia, która zapadnie Ci w pamięć
Niestety, ale takie jest życie. Nie zawsze jest takie, jak byśmy chcieli i losy nie wszystkich z nas układają się zgodnie z założeniem. Oto historia 31-letniej wówczas Sheryl Findlay-Gardiner z Edynburga w Szkocji. Młoda kobieta przekonała się na własnej skórze o tym, jak życie może się w kilka chwil zmienić o 180 stopni.
To była miłość jej życia. Najpierw ślub, radość i szczęście. Potem uroczy miesiąc miodowy zakończony dramatem. Sheryl otrzymała niepokojącą wiadomość od lekarzy. Zaledwie kilka miesięcy po radosnym ślubie konieczna była operacja usunięcia macicy.
– Właśnie się pobraliśmy, otrzymaliśmy kartki z życzeniami od całej rodziny. Wszyscy byli tacy szczęśliwi z powodu rozpoczęcia nowego rozdziału w naszym życiu – powiedziała Sheryl brytyjskiemu The Sun.
Nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, że zdrowie nie jest dane raz na zawsze. Nikt z nas nie jest w stanie wykluczyć, że nie spotka nas coś nagłego i niespodziewanego. – Ze stanu ogromnego szczęścia w jakim byłam, musiałam podjąć walkę o życie – mówi dziennikarzom kobieta.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Lekarz przeprowadził kolposkopię, czyli endoskopowe badanie nabłonka pochwy i szyjki macicy. Pobranie tych próbek uratowało jej życie. Gdy szła na rutynowe badanie, niczego nie podejrzewała – zapewne jak większość z nas. Nie miała powodu, aby podejrzewać, że ma groźnego guza….
– Kiedy zrobiono kolposkopię, poczułam, jak w gabinecie nagle zmienił się nastrój personelu. W oczekiwaniu na wynik rozmawiali ze mną o wszystkim innym. Kiedy pojawił się wynik, zupełnie zamilkli – wspomina Sheryl.
Sprawa bardziej poważna, niż się wydawało. To był rak
Lekarze powiedzieli jednoznacznie, że sprawa jest bardzo poważna. Sheryl usłyszała, że wyniki wskazują na poważne i zagrażające życiu i zdrowiu zmiany w macicy. – Ta chwila była najgorszą chwilą w całym moim życiu – wspomina.
To, na co trzeba zwrócić w tej historii szczególną uwagę to fakt, że choroba nie dawała żadnych objawów. Jedyne, co czuła, to niepokój i spadek nastroju. Nie wiązała tego z niczym poważnym. Jak wspomina kobieta, czuła się trochę chora, ale sądziła, że zaszła w ciążę. W takiej sytuacji to typowe.
Ostatecznie lekarze potwierdzili raka. Zrobiono operację i usunięto go z jej ciała. Wstępnie zabieg planowano na około 20 minut, ale w tym przypadku lekarzom zajęło to aż 2 godziny. To pokazuje, jak poważne były zmiany.
To jednak nie był koniec smutnych informacji. Wkrótce Sheryl stanęła przed koniecznością podjęcia bardzo ważnej dla niej decyzji – trzeba było powiedzieć o wszystkim rodzinie. Sheryl miała jednak w sobie ogromne pokłady nadziei i wolę walki o życie. Wydawało się, że już będzie lepiej, gdy nadeszła kolejna straszna wiadomość.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Nadzieja u Sheryl spadła do zera. Choć nie miała przerzutów, okazało się, że konieczne jest przeprowadzenie histerektomii, czyli zabiegu, podczas którego usuwa się macicę. To oznaczało jedno – koniec marzeń młodej żony o potomstwie.
Ważny apel 34-latki do wszystkich kobiet na świecie
– Nie spodziewałam się tego i chociaż wiadomości mogły być gorsze, to byłam zdruzgotana. Nie byłam w ogóle na to przygotowana – stwierdza ze smutkiem kobieta.
Jedno jest pewne. Sheryl tego nie chciała. Kto by chciał? Marzyła o potomstwie. Taki przecież był plan. Dziś Sheryl ma już 34 lata i chociaż czuje się całkiem dobrze, regularnie będzie musiała się badać. Tylko w ten sposób będzie pewna, że zmartwienia odeszły.
– Muszę poddawać się badaniom w szpitalu co pięć miesięcy i to przez następne trzy lata. Operacja dała mi niemal całkowite szanse na przeżycie i szansę, że rak nigdy nie powróci. Oby tak było – stwierdza radosna dziś kobieta.
Dziś Sheryl zwraca uwagę wszystkim kobietom i apeluje do nich, aby regularnie sprawdzały swój stan zdrowia i badały się. Nigdy nie wiadomo, czy nagle coś nie przeszkodzi nam i nie zburzy szczęśliwego życia…
Źródło: The Sun