Od kilku dni w Polsce obowiązuje stan wyjątkowy. Sytuacja jest wyjątkowo napięta do tego stopnia, że szef rządu Mateusz Morawiecki zwołał dziś pilną konferencję prasową. Padły mocne i jednoznaczne deklaracje, ale też ostrzeżenie skierowane do rodaków.
Stan wyjątkowy. Premier: „Tak napiętej sytuacji nie mieliśmy od ponad 30 lat”
Szef rządu postanowił zdać relację Polakom na temat kryzysu, z jakim mamy do czynienia na granicy Polski z Białorusią. Próbował też wytłumaczyć użycie niekonwencjonalnych środków oraz, w szczególności mieszkańcom na prawo od Wisły wyjaśnić konieczność ograniczania praw obywatelskich.
Konferencję zwołano nagle 6 września na godzinę 11:00. Szef rzad Mateusz Morawiecki był wyraźnie zaniepokojony napiętą sytuacją. Nie chodziło tym razem o koronawirusa i jego nowe mutacje. Podczas spotkania z mediami przekonywał obywateli o konieczności wprowadzenia stanu wyjątkowego zachwalając decyzje w tej sprawie. Niestety wiąże się to z pewnymi ograniczeniami swobód obywatelskich, które dotkną mieszkańców miejscowości przy granicy.
Zdaniem szefa rządu Zjednoczonej Prawicy, nasz sąsiad, czyli Białoruś, razem z Putinem chcą eskalować konflikt i nadal destabilizować sytuację. Kraje te próbują też podważyć relacje Polski z Unią Europejską. Jak poinformował, kolejni migranci są zwożeni przez służby, co powoduje pogorszenie się sytuacji na granicy.
– Tak napiętej sytuacji nie mieliśmy z Białorusią od ponad 30 lat. To próba wywołania politycznego chaosu. Mamy pełne wsparcie ze strony Unii Europejskiej – oznajmił podczas konferencji Mateusz Morawiecki.
Problem z Białorusią tematem dyskusji w Sejmie
Kwestią stanu wyjątkowego zajmą się lada moment posłowie, którzy prawdopodobnie podtrzymają decyzję w tej kwestii. Przeciwna jest opozycja w postaci Platformy Obywatelskiej i Lewicy.
– Zawnioskowaliśmy do prezydenta i dzisiaj w Sejmie będziemy apelowali do wszystkich sił politycznych, żeby wsparły ten stan wyjątkowy – oznajmił szef rządu. Przestrzegł też Polaków jak i polityków, że tu nie chodzi tylko o migrantów, ale również zwiększanie liczebności wojsk przy granicy w związku z nadciągającymi manewrami.
Premier przestrzegał przed wszelkimi możliwymi prowokacjami, choć te zdarzają się niemal każdego dnia. Od początku sierpnia nasze służby odnotowały ponad 4 tys. przypadków nielegalnego przekroczenia granicy.