w ,

JESTEM ZŁY!JESTEM ZŁY! HAHAHA!HAHAHA! WTFWTF

Czarnek potwierdził najgorsze przypuszczenia. Chodzi o 40 tys. nauczycieli

Zmiany w tabeli wynagrodzeń nauczycieli na pierwszy rzut oka nie budzą zastrzeżeń, ale diabeł tkwi w szczegółach. Okazało się, że reforma nie wygląda tak różowo.

Minister edukacji i nauki przyznał oficjalnie, że zmiany w wynagrodzeniach nauczycieli, które przeprowadza, doprowadzą do utraty pracy przez grupę nawet 40 tys. osób. Ma to związek z podniesieniem pensum dydaktycznego nauczycieli z 18 do 22 godzin.

Nawet 40 tys. nauczycieli straci pracę. Minister oficjalnie potwierdza

Związek Nauczycielstwa Polskiego ramię w ramię ze związkami zawodowymi będą walczyć z nowymi propozycjami Ministerstwa Edukacji i Nauki. Miało być pięknie, a wyszło jak zawsze. Zmiany systemu wynagradzania nauczycieli spowodują, że kilkadziesiąt osób straci pracę w tym zawodzie.

My nie podnosimy wynagrodzeń związkom, tylko nauczycielom. Dla mnie jest zupełnie oczywiste, że związki zawodowe mają swoje stanowisko, które było do przewidzenia, natomiast atrakcyjna oferta polega na tym, że zmieniamy sposób pracy nauczyciela – stwierdził minister edukacji Przemysław Czarnek.

W ramach 40-godzinnego czasu pracy (…) chcemy wygospodarować godziny dzięki debiurokratyzacji po to, by one były dla uczniów. Będą zadowoleni i uczniowie, i rodzice. W ślad za tym idą kilkudziesięcioprocentowe podwyżki w ramach tego samego 40-godzinnego czasu pracy – mówił dalej minister.

Nauczycieli wciąż brakuje, a będzie ich jeszcze mniej

O ile wszystko to ładnie brzmi w telewizji, w rzeczywistości spowoduje to dramat wielu nauczycieli. Spora grupa nie znajdzie pracy w tym zawodzie, bo zwyczajnie nie będzie na to pieniędzy. Minister otwarcie już przyznał, że zmiany spowodują, że nawet 40 tys. nauczycieli straci swoją posadę. To dziwne plany, ponieważ już teraz brakuje w wielu szkołach rąk do pracy.

Zgodnie z szacunkami „Solidarności” wielu nauczycieli straci, bo zostaną im obcięte godziny pracy. Pozostali będą musieli szukać pracy w innym zawodzie. Wstępnie była mowa, że pracę utraci pomiędzy 30 a 40 tys. osób.

Może nawet więcej. Wszystko zależy od tego, jak sobie szkoły poukładają te sprawy – potwierdził Czarnek. – W niektórych miejscach rzeczywiście niektórzy będą chcieli przejść na wcześniejsze emerytury, stąd propozycja wcześniejszej emerytury nauczycielskiej po 30 latach i 20 latach pracy dydaktycznej – dodał minister.

Minister oficjalnie też potwierdził, że rzeczywiście na 670 tys. nauczycieli, nawet około 40 tys. etatów zniknie po wprowadzeniu jego reformy. Nadal jednak trwają rozmowy ministerstwa z przedstawicielami związków i organizacji zrzeszających nauczycieli. Kolejna tura rozmów odbędzie się 22 października.

czwarta fala pinkas superroznosiciel szczepienia trzecia dawka pfizer

Czwarta fala. Kto obecnie zakaża innych najbardziej? Ekspert: „Unikniemy dramatu, jeśli…”

donald tusk powrót do polityki był premier szef epp forum ibris marcin duma

Donald Tusk spełnia warunki Kaczyńskiego: „Przepraszam Cię, Jarku”. Nagły zwrot akcji