Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia nieustannie śledzą doniesienia na temat nowej, bardziej zjadliwej mutacji wirusa o nazwie Omikron. Przypadków na świecie jest coraz więcej, dlatego lekarze są już pewni pierszych wniosków.
Omikron. Objawy bywają wspólne dla wszystkich zakażonych
Koronawirus w nowej wersji jest już w ponad 77 krajach. Wariant Omikron atakuje znacznie szybciej niż dominująca wciąż delta. Zakażeń nową wersją jest jednak coraz więcej, dlatego specjaliści i wirusolodzy mają już pewien obraz tego, na co zwrócić uwagę i jak rozpoznać u siebie zakażenie.
Mówi się przede wszystkim o jednym objawie, który występuje praktycznie u każdego zakażonego. To nietypowe drapanie w gardle. Omikron nie wywołuje też niektórych typowych objawów, z jakimi mieliśmy do czynienia wcześniej. Podczas zakażenia tym wariantem nie odnotujemy braku węchu czy smaku.
Eksperci są też zgodni, że objawy przy zakażeniu nową mutacją wirusa są łagodniejsze. Nadal jednak nie wiadomo zbyt wiele o Omikronie, dlatego nie ma co wnioskować na zapas. Obecnie mamy do czynienia z dwoma nowymi wariantami, które odpowiadają za letnie fale w takich krajach jak Francja czy Hiszpania.
Omikron. Objawy bywają wspólne dla wszystkich zakażonych
Lekarze obserwują całkiem inną paletę objawów w przypadku zakażenia Omikronem. Widać więc wyraźnie, że wirus mocno mutuje, by przetrwać w zaszczepionym w większości społeczeństwie. Nadal nie wiadomo jednak, na ile szczepionki będą skuteczne i czy nie będzie potrzebna ich nowa wersja.
Do innych typowych objawów zakażenia, poza wspomnianym drapaniem w gardle, należ też katar, suchy i uporczywy kaszel, a także charakterystyczne dolegliwości bólowe pleców. W zależności od indywidualnych predyspozycji i od stanu zdrowia, objawy mogą występować w różnym nasileniu.
Zgodnie z tym, co przekazuje WHO, nowy wariant jest nawet trzykrotnie bardziej zakaźny niż dominujący nadal w wielu krajach wariant Delta, odpowiadający za poprzednią, jesienną oraz obecną falę epidemii.
Lekarze są zgodni co do tego, że wariant omikron jest wyjątkowo cwany. Chowa się on przed naszym systemem immunologicznym. Dobra wiadomość jest jednak taka, że szczepionki dalej są skuteczne, choć często w znacznie mniejszym stopniu ograniczają transmisję wirusa.