Jak podali dziennikarze portalu Gazeta.pl, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński jest – delikatnie mówiąc – wściekły na to, że mimo trwającej kampanii sondaże lecą na łeb na szyję. Dodatkowo jego niezadowolenie podsycają konflikty wewnątrz ugrupowania rządzącego.
Kaczyński wróci do rządu? Prezes PiS ma dość braku efektów kampanii wyborczej
Powiedzieć, ze prezes PiS nie jest zadowolony z tego, jak przebiega kampania wyborcza, to jak nic nie powiedzieć. Kaczyński jest podobno wściekły na to, że mimo objazdu po kraju i spotkań z mieszkańcami notowania partii rządzącej spadają lub w najlepszym wypadku stoją w miejscu.
Nieoficjalnie mówi się, że Jarosław Kaczyński ma zamiar wziąć sprawy w swoje ręce i ponownie wróci do rządu zajmując stanowisko wicepremiera. Ma to mu umożliwić również niezbyt sprzyjające sondażom waśnie i spory wewnątrz rządzącej Polską koalicji Zjednoczonej Prawicy.
– Decyzja ostateczna nie została podjęta. Niemniej i sam prezes, i inni politycy PiS na najwyższym szczeblu partii rozważają tę opcję – leży ona na stole – donoszą dziennikarze portalu.
Jak podaje portal, z wnętrza partii idzie sygnał, że „prezes się wk…ił, bo nie idzie„. Anonimowy informator miał potwierdzić, że nastroje są marne, bo istnieje realna groźba utraty władzy. To jednak nie koniec zmian, które miałyby nastąpić, gdyby prezes PiS wrócił na stołek wicepremiera. Kilku ministrów już teraz może czuć jego oddech na swoim karku.
Prezes chce pozbyć się niektórych ministrów
Kaczyński – o ile informatorzy portalu Gazeta.pl się nie mylą – ma zamiar pozbyć się Piotra Glińskiego, Jacka Sasina, Mariusza Błaszczaka i Henryka Kowalczyka z rządu. Docelowo kierować partią i koalicją będzie duet Kaczyński i premier Morawiecki.
Prezes Kaczyński ma przede wszystkim dość wojny premiera Mateusza Morawieckiego z ministrem sprawiedliwości. Jego zdaniem wybory zbliżają się wielkimi krokami i trzeba pokazać społeczeństwu jedność obozu, stąd rozważany jest powrót Kaczyńskiego do rządu.
Część publicystów ocenia te doniesienia niejednoznacznie, a nawet w kategoriach plotek, które mogą być rozsiewane celowo przez działaczy PiS po to, aby wprowadzić dyscyplinę w szeregach partyjnych. Jedno jest pewne – na ewentualne zmiany i wielki powrót prezesa do rządu czasu pozostało niewiele.
