Służby poszukiwawcze natrafiły na ciało polskiego dziennikarza i podróżnika, który na początku kwietnia tego roku zaginął podczas wyprawy w Japonii. Leżało na zboczu szczytu, który miał w planach zdobyć tamtego dnia. Śmierć 42-latka została oficjalnie potwierdzona.
Grzegorz Gawlik nie żyje. Polskiego podróżnika szukano od kwietnia
Ciało Grzegorza Gawlika, dziennikarza i podróżnika, który zaginął na początku kwietnia w Japonii, znaleziono na zboczu jednego z wulkanów – Ontake (3067 m n.p.m.). Był to szczyt, który miał w planach zdobyć. Niestety to mu się nie udało. To oznacza tragiczny finał niemal czteromiesięcznych poszukiwań. mężczyzny.
Podróżnik realizował od 2006 roku swój autorski projekt badawczo-eksploracyjny o nazwie „Projekt 100 wulkanów„. W kwietniu br. w Japonii chciał zdobyć kolejny ze szczytów w ramach tego pomysłu. Po zgłoszeniu zaginięcia Polaka podejmowano próby jego odnalezienia, ale szybko je przerwano z powodów pogodowych. Do akcji przystąpiono ponownie w czerwcu.
Osoby biorące udział w szukaniu polskiego podróżnika natrafiły na jego plecak. Ciało znaleziono ostatecznie na wysokości 2350 m n.p.m. Gawlik pochodził ze Śląska. Z wykształcenia był prawnikiem. Jednak tym, co go pasjonowało ponad wszystko, były wulkany i wysokogórskie wycieczki.
– Jest mi o tyle przykro. Ceniłem wyprawy wulkaniczne Grzegorza i jego osiągnięcia w zakresie eksploracji licznych wulkanów. Jego Projekt 100 Wulkanów był unikalnym przedsięwzięciem badawczo-eksploracyjnym i przyczynił się do kilku pięknych odkryć. Grzegorza zdążyłem poznać osobiście, żałuję natomiast, że nie udało mi spotkać z nim w Warszawie. Dziękuję za wszystko, co dla mnie zrobiłeś. Za zdjęcia, skały, rozmowy, wywiady, porady, pokazanie mi Bytomia i jego geologicznych okolic. Za to, że mogłem pokazać Twoje wulkaniczne wyprawy na Wulkanach Świata, co zawsze czyniłem z przyjemnością – napisał autor facebookowego profilu „Wulkany Świata„.
