Po niemal dwóch latach wojny z Ukrainą Rosja zaczyna doświadczać problemów z amunicją. Zasoby bardzo mocno się skurczyły, dlatego Władimir Putin nakazał zgromadzenie zapasów na wypadek, gdyby Rosja musiała się bić przez kolejne miesiące. Boi się on walki na wyniszczenie.
Rosja prosi Kim Dzong Una o pomoc. Brakuje jej amunicji
Rosja zaczęła gromadzić zapasy amunicji. Ostatnie miesiące walk spowodowały, że jej zasoby mocno się skurczyły. Jest to również efektem bombardowań, do których przyznają się Ukraińcy. Niszczą oni zaplecze logistyczne Putina, w tym magazyny z amunicją i paliwem.
Mający nóż na gardle Władimir Putin zwrócił się w ostatnich dniach z pilną prośbą o pomoc do władz Korei Północnej. Co ciekawe, nie tak dawno kraj ten odwiedził minister obrony Rosji Siergiej Szojgu. Celem wizyty była współpraca w zakresie dostaw amunicji do Rosji. Sytuacja jest poważna, bo Szojgu ostatni raz był tam w 1991 roku.
Prawdopodobnie niebawem do stolicy Rosji przyjedzie Kim Dzong Un, który złoży podpis na umowie o współpracy, która będzie przedmiotem spotkania z Putinem i jego współpracownikami. Nadal trwają negocjacje warunków. Korea Północna ma Rosji sporo do zaoferowania, bo zgromadziła spore zapasy rakiet.
Rosja w trakcie konfliktu z Ukrainą otrzymała już broń od wielu jej sojuszników, w tym od Iranu. Dekady tematu ówczesny Związek Radziecki mocno wspierał Koreę Północną militarnie. Teraz sytuacja odwróciła się o 180 stopni i to Korea musi się odwdzięczyć i pomóc Rosji.
– Rosja ma nadzieję, że Korea Północna będzie mogła szybko utworzyć kanały wsparcia, które zapewnią jej materiały wojenne, takie jak amunicja, bomby i inne zaopatrzenie – przyznał Hong Min, analityk Koreańskiego Instytutu Zjednoczenia Narodowego w Seulu.
