W Parlamencie Europejskim odbyła się pierwsza debata dotycząca afery wizowej, która w kraju odbiła się bardzo szerokim echem. Zdaniem politologów sprawa jest niezwykle poważna i powinna być dla Prawa i Sprawiedliwości i jej lidera ogromnym zmartwieniem.
Afera wizowa bije w rząd. Sprawa stała się głośna poza Polską
Zaproszona do studia rozgłośni TOK FM politolog Renata Mieńkowska-Norkiene jest zdania, że prezes partii rządzącej ma ogromny problem. Sprawa tzw. afery wizowej urosła do rangi międzynarodowej afery, a o Polsce znów jest głośno w Parlamencie Europejskim.
Ekspertka z Wydziału Nauk Politycznych i Studiów Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego jest zdania, to, co się dzieje, powinno na ostatniej prostej przed wyborami parlamentarnymi poważnie zmartwić kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości
Europosłowie wzięli udział w debacie na temat afery wizowej i byli tym, co usłyszeli, wyraźnie poruszeni. O tym, że problem dla Polski jest bardzo poważny może świadczyć fakt, że istnieje zasada, która mówi, że na forum UE nie dyskutuje się na temat krajów, w których za moment mają odbyć się wybory.
Debata pt. „Korupcyjna sprzedaż na dużą skalę wiz Schengen” to bez wątpienia cios w nasz wizerunek. Można tam było usłyszeć między innymi, że „to, co dzieje się w państwach Schengen, wpływa na wszystkich„. Europosłowie byli zniesmaczeni tematem korupcji w polskim systemie wizowym.
– Skoro o Polsce się dyskutuje, to znaczy, że sprawa jest bardzo poważna. (…) Widać, że naprawdę jest ogromny problem z wizami i że zaczął się efekt domina. Na wielu granicach w Unii Europejskiej, mimo obszaru Schengen, zaczęły się w niektórych miejscach wyrywkowe, a w innych trochę szersze kontrole. To wszystko z tego względu, co dzieje się w Polsce – stwierdziła Mieńkowska-Norkiene w TOK FM.
Zdaniem politolog z UW to pierwsza taka sytuacja w historii, bo nie było do tej pory tak, by jakiś kraj handlował na taką skalę wizami. Ekspertka ubolewała też, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie udzieliło europosłom i ekspertom w PE wyczerpujących informacji na temat afery.
Zdaniem Mieńkowskiej-Norkiene skala afery może być dużo większa, niż się oficjalnie mówi. Wiz udostępnionych obywatelom z krajów afrykańskich i azjatyckich może być więcej, bo sprawdzono tylko część z nich. Komisja Europejska prawdopodobnie będzie oczekiwała kolejnych wyjaśnień ze strony Polski.
