Andrzej Duda miał już rzekomo podjąć decyzję dotyczącą jednej z kluczowych ustaw rządu premiera Donalda Tuska. Chodzą słuchy, że dojdzie wprost do jej zawetowania. Głowa państwa w tej kwestii postępuje wyjątkowo nerwowo.
Kolejne weto Andrzeja Dudy? Prezydent podjął decyzję
Niebawem ma dojść do zawetowania ustawy o tak zwanej pigułce „dzień po”. Prezydent Andrzej Duda raczej nie zaskoczył nikogo swoją zapowiedzią, bo jego zdanie na temat tego projektu jest raczej powszechnie znane.
Projekt nowelizacji ustawy Prawo farmaceutyczne dotyczący tabletki „dzień po” przyjęty został przez Senat w całości. Nie zgłoszono ani jednej poprawki. Nowelizacja trafiła na biurko prezydenta, którego decyzja raczej nie wzbudzi zachwytu w obozie władzy.
Według doniesień stacji RMF FM głowę państwa martwi fakt, że proponowana ustawa daje nieograniczony dostęp do tego rodzaju tabletek już od 15. roku życia! Zdaniem prezydenta nijak się to ma do ograniczeń dotyczących na przykład dostępu nieletnich do alkoholu czy solariów.
Środowiska lewicowe i kobiece są wściekłe, bo prezydent nazwał wspomniany specyfik „bombą hormonalną”. Ekspert z UKSW, ksiądz Andrzej Kobyliński podkreśla, że tabletka działa nie tylko zapobiegając owulacji, ale także może uniemożliwić zagnieżdżenie zarodka, co rozwiewa rzekomo kwestie moralne.
.@MMastalerek o pigułce „dzień po”: Rozmawiałem z PAD o tych sprawach, ale kiedy podejmie decyzje – zakomunikuje. PAD wypowiadał się krytycznie, ma różne możliwości, ale nie jest czymś normalnym proponowanie 15-latkom, żeby energetyków nie mogli kupować, ale farmaceutyki mogli
— Gość Radia ZET (@Gosc_RadiaZET) March 11, 2024
W obozie lewicowym wrze
Czy pigułka „dzień po” (zwana potocznie antykoncepcją awaryjną) to niezbędne narzędzie czy też istnieje jakaś moralna granica, której nie wolno przekraczać? Temat tabletki w kolejnych dniach bez wątpienia będzie na językach polityków. W obozie lewicy potencjalne weto prezydenta ma wywoływać wręcz furię.
Tabletki „dzień po” w Polsce są obecnie dostępne tylko na receptę. To się jednak miało zmienić zgodnie z obietnicą nowego rządu koalicyjnego. Patrząc jednak na podejście prezydenta rewolucja w tym zakresie oddala się.
– Tabletka ta jest antykoncepcją awaryjną. Stosuje się ją tylko w wyjątkowych sytuacjach. To nie jest środek, który może być przyjmowany regularnie – powiedziała minister zdrowia Izabela Leszczyna w rozmowie z TVP Info.
Aktualnie niemal we wszystkich państwach Unii Europejskiej tabletka „dzień po” jest możliwa do kupienia bez konieczności posiadania recepty od lekarza. Wyjątkiem na mapie są Węgry i Polska.
