Kto następny? To pytanie zadaj sobie nie tylko działacze Prawa i Sprawiedliwości, ale też znaczna część naszych rodaków. Od tego, kto zasiądzie w fotelu głowy państwa, zależeć będzie kierunek, w którym pójdzie nasz kraj i losy nas wszystkich. Stawka w tej grze jest ogromna, a ławka z kandydatami – niestety – dość krótka.
Lista nieoficjalnych kandydatów PiS na prezydenta. Nazwiska zaskakują
Do mediów przedostała się lista nieoficjalnych kandydatów PiS na prezydenta. Są na niej nazwiska sześciu polityków, które kierownictwo, w tym prezes Jarosław Kaczyński, bierze pod uwagę. Wybory prezydenckie w Polsce zbliżają się wielkimi krokami, a partie polityczne już teraz próbują wytypować najlepszych kandydatów.
Według nieoficjalnych doniesień Wirtualnej Polski, obóz Prawa i Sprawiedliwości przygotował listę potencjalnych nazwisk, które mogą powalczyć o najwyższy urząd w państwie. Kogo na niej znajdziemy? Są zaskoczenia.
Wirtualna Polska odkryła, że Jarosław Kaczyński powołał specjalny zespół, który ma zbadać preferencje wyborców i wytypować kandydatów na prezydenta. Na nieoficjalnej liście znaleźli się m.in. byli premierzy, ministrowie, prezydenci miast i posłowie.
To, co na pierwszy rzut oka widać, to brak kobiet na liście. Według dziennikarzy WP, Kaczyński uznał na podstawie przeprowadzonych wnikliwych badań, że w sytuacji, w jakiej znajduje się Polska, partia musi postawić na mężczyznę, który pokaże, że jest przywódcą. Na liście pojawili się:
- Mateusz Morawiecki – były premier
- Tobiasz Bocheński – były kandydat na prezydenta Warszawy
- Lucjusz Nadbereżny – prezydent Stalowej Woli
- Karol Nawrocki – prezes IPN
- Piotr Nowak – były minister rozwoju
- Andrzej Śliwka
- Zbigniew Bogucki
- Waldemar Buda
Z doniesień Wirtualnej Polski wyłania się profil względnie młodego, ale doświadczonego mężczyzny, który jest przebojowy, obyty w świecie, ale jednocześnie blisko ludzi i ludzkich zwykłych spraw. Przypominać ma Andrzeja Dudę, który jako pierwszy prezydent w historii w kampanii wyborczej pojawił się w każdym powiecie osobiście.
Taki wzorzec ma największe szanse na zdobycie poparcia zarówno elektoratu PiS, jak i prawicowej Konfederacji, której głosy mogą okazać się kluczowe w drugiej turze wyborów. Kaczyński czeka jednocześnie na ruch Tuska i jego ewentualną decyzję o starcie.
Choć lista jest nieoficjalna i PiS nie ogłosił jeszcze swojego faworyta, już sam jej wyciek budzi wiele emocji. Zdaniem czołowych polityków partii, ostateczny wybór kandydata będzie zależał od tego, kogo ostatecznie w wyścigu o fotel głowy państwa wystawi Platforma Obywatelska.