Mateusz Morawiecki, były premier Polski, stoi u progu objęcia prestiżowego stanowiska w strukturach Unii Europejskiej. Ta zaskakująca informacja wywołała prawdziwe zdziwienie i w kręgach politycznych zarówno w Warszawie, jak i w Brukseli.
Włoski układ. Mateusz Morawiecki zastąpi Giorgię Meloni
Według najnowszych doniesień, premier Mateusz Morawiecki ma zastąpić na stanowisku przewodniczącego Grupy Europejskich Konserwatystów i Reformatorów samą Giorgię Meloni, obecną premier Włoch. To efekt zakulisowych negocjacji z włoskimi sojusznikami.
Czy ta nominacja to rzeczywiście powód do świętowania dla byłego szefa rządu? Niestety – jak zwykle diabeł tkwi w szczegółach. Jak donosi portal dorzeczy.pl, niedawno dokonano zmiany w statucie partii EKR, opierając go na prawie belgijskim.
Zgodnie z nowymi zapisami, to sekretarz generalny partii dzierży w ręku prawdziwą władzę. A jak głoszą włoscy „przyjaciele”, to stanowisko zawsze będzie zarezerwowane dla przedstawiciela Italii. Morawiecki, mimo przejęcia stanowiska przewodniczącego frakcji, może zostać sprowadzony do roli marionetki w rękach włoskich polityków.
Zakulisowe gry Kaczyńskiego w europarlamencie
Tymczasem, w cieniu wspomnianej nominacji Morawieckiego, rozgrywa się kolejny polityczny teatr. Beata Szydła miała objąć stanowisko współprzewodniczącej frakcji EKR w Parlamencie Europejskim. Jednak w ostatniej chwili jej kandydatura została zablokowana, a na jej miejsce wybrano Joachima Brudzińskiego.
Kto stoi za tym niespodziewanym zwrotem akcji? Wszystkie tropy prowadzą do prezesa Prawa i Sprawiedliwości Jarosława Kaczyńskiego. Według informacji z kręgów zbliżonych do partii, to właśnie prezes PiS miał zadecydować o odsunięciu Szydło na boczny tor.
Decyzja ta zapadła w samym środku burzliwych wydarzeń w sejmiku małopolskim, gdzie Szydło miała odegrać kluczową rolę w wyborze nowego marszałka.