Lewica wychodzi z propozycją, która może wywrócić do góry nogami dotychczasowy sposób finansowania służby zdrowia. Nowy plan zakłada zastąpienie składki zdrowotnej podatkiem, co może oznaczać dodatkowe obciążenia dla większości grup podatników.
Polski Ład 2.0. Podatek zdrowotny Lewicy, czyli jeszcze więcej na NFZ
Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny w wywiadzie dla portalu ekonomicznego money.pl ujawnił szczegóły nowej koncepcji Lewicy. Plan zakłada zastąpienie od 2026 roku obecnej składki zdrowotnej 9-procentowym podatkiem od zdrowia. Co to oznacza dla zwykłego Kowalskiego? Nic dobrego.
Zdaniem polityka dla etatowców i części przedsiębiorców nic się nie zmieni, ale diabeł tkwi w szczegółach. Nowa koncepcja zakłada, że większość działalności gospodarczych będzie musiało płacić jeszcze więcej. W najgorszej sytuacji będą liniowcy, a przede wszystkim ryczałtowcy.
Rewolucyjne zmiany mają przynieść dodatkowe 32 miliardy złotych rocznie do systemu ochrony zdrowia. Skąd te pieniądze? Politycy Lewicy chcą, by do ochrony zdrowia dorzucał się także Orlen czy inni duzi płatnicy podatku CIT.
Większość zapłaci jeszcze więcej
Dodatkowe miliardy brzmi imponująco, ale co to oznacza dla przeciętnego pacjenta? Można przypuszczać, że nic się nie zmieni, podobnie jak nic nie zmieniło się po drastycznym wzroście składki zdrowotnej wprowadzonej przez Prawo i Sprawiedliwość.
Do lekarza z roku na rok dostać się i tak coraz trudniej. Lewica upiera się, że jedyną gwarancją poprawy w ochronie zdrowia jest większe jej finansowanie. Niestety do tej pory efektów żadnych nie ma.
Propozycja Lewicy stoi w sprzeczności z tym, co obiecał rząd przed wyborami. Mówiono wówczas, że przedsiębiorcy będą płacili mniej. W tej sprawie głośno wypowiadają się politycy Polski 2050 oraz PSL. Niestety prace nad realizacją tej obietnicy utknęły w martwym punkcie.
Niebawem mają się rozpocząć dyskusje na temat kolejnej drastycznej podwyżki składki na NFZ z ministrem zdrowia. Jakie będzie jego podejście do tego tematu? Tego na tę chwilę nie wiadomo. Można jednak przypuszczać, że część postulatów Lewicy zostanie zrealizowana choćby z konieczności uniknięcia załamania systemu ochrony zdrowia.
