Według najnowszych planów, do kasy NFZ ma wpłynąć aż 20 miliardów złotych więcej niż w roku obecnym. Skąd ta astronomiczna kwota? Niestety, to my, zwykli obywatele, zapłacimy za ten wzrost. Kto straci najwięcej? Jeszcze nie wiadomo, ale wiele wskazuje na to, że prawie wszyscy.
Składka zdrowotna w górę, emerytury stopnieją na oczach
Choć oficjalnie składka zdrowotna nie zostanie podniesiona, to w praktyce miliony Polaków zapłacą znacznie więcej. Najbardziej ucierpią seniorzy, którzy już teraz ledwo wiążą koniec z końcem. Według wyliczeń „Faktu”, emeryci mogą stracić nawet kilkaset złotych rocznie na zmianie, którą ma zamiar zaproponować resortowi finansów Lewica.
Weźmy pod lupę przykładowego seniora, który obecnie otrzymuje 2000 złotych brutto emerytury. Dziś płaci on 180 złotych składki zdrowotnej miesięcznie. Po planowanej waloryzacji w marcu 2025 roku, jego emerytura wzrośnie o 135 złotych brutto.
Masz 2500 zł emerytury? Zapłacisz 213 zł więcej na NFZ
Brzmi dobrze? Niestety, to tylko złudzenie. Jeśli w systemie nic by nie zmieniono, to od stycznia 2025 roku sytuacja emerytów się pogorszy. Składka zdrowotna po marcowej waloryzacji w 2025 roku w przypadku seniora ze świadczeniem w wysokości 2500 zł wyniesie rocznie o 213 złotych więcej.
Jednocześnie jego składka zdrowotna podskoczy do 192 złotych miesięcznie. To oznacza, że realny wzrost emerytury będzie minimalny, a część seniorów może nawet stracić! Co gorsza, składki zdrowotne będą pobierane również od „trzynastek” i „czternastek”. To prawdziwy cios dla emerytów, którzy liczyli na dodatkowe wsparcie.
Nie tylko seniorzy odczują skutki tej ukrytej podwyżki. NFZ szacuje, że około 3,6 miliona Polaków zapłaci wyższą daninę na zdrowie. To efekt planowanego podniesienia płacy minimalnej do 4650 złotych od 1 stycznia 2025 roku. Jeśli jednak w życie wejdzie propozycja forsowana przez Lewicę, składkę zastąpi wysoki podatek zdrowotny.
Warto zauważyć, że choć NFZ planuje wydać więcej na leczenie, nie oznacza to automatycznie skrócenia kolejek do lekarzy. Pacjenci mogą więc zapłacić więcej nie otrzymując w zamian lepszej opieki medycznej. To jedna z tych rzeczy, które wciąż się nie zmieniają jeśli chodzi o publiczną służbę zdrowia.