Informacje ujawnione przez byłego prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego każą nam inaczej patrzeć na zbliżające się wielkimi krokami wybory prezydenckie. W ekskluzywnym wywiadzie dla kanału „Ujawniamy” Kwaśniewski odsłonił kulisy rozmów z premierem Donaldem Tuskiem, dotyczących potencjalnej kandydatury lidera Platformy Obywatelskiej na najwyższy urząd w państwie.
Tusk rezygnuje z wyścigu o fotel prezydencki? Szokujące wyznanie Kwaśniewskiego
Aleksander Kwaśniewski to bez wątpienia doświadczony polityk i były prezydent Polski. W ostatniej rozmowie nie pozostawił złudzeń co do intencji Donalda Tuska. – Trzymam się tego, co on mówi. Ja słyszałem od Donalda Tuska przynajmniej dwukrotnie, a może i trzykrotnie, że nie jest zainteresowany – zacytował Kwaśniewski słowa premiera.
Ta deklaracja brzmi jak przełom jeśli chodzi o dywagacje na temat tego, kogo Koalicja Obywatelska ostatecznie wystawi w walce o Pałac Prezydencki. Kwaśniewski podkreślił również, że ewentualna rezygnacja Tuska z udziału w wyborach prezydenckich może być podyktowana troską o stabilność koalicji.
– Każdy nowy premier będzie musiał się nauczyć tej koalicji, dogadać się, a Polska nie ma na to czasu. Tym bardziej że już mija rok od wyborów, czyli już zostały trzy lata do kolejnych wyborów – argumentował były prezydent, sugerując, że zmiana na stanowisku szefa rządu mogłaby przynieść więcej szkody niż pożytku.
Trzaskowski czy Sikorski? Kwaśniewski ocenia szanse potencjalnych kandydatów
W obliczu prawdopodobnej rezygnacji Tuska z kandydowania, uwaga opinii publicznej skupia się na dwóch innych politykach Koalicji Obywatelskiej: Rafale Trzaskowskim i Radosławie Sikorskim. Kwaśniewski, analizując ich potencjał, stwierdził wprost.
– Obaj mają kompetencje, obaj mogą być dobrymi prezydentami, tylko wcześniej muszą wygrać wybory, co nie jest takie proste – powiedział były prezydent. Były prezydent zwrócił jednak uwagę na pewien mankament obu kandydatur – nie są to osoby znane poza wielkimi miastami i mogą mieć problem z dotarciem do wyborców spoza tych aglomeracji.
Kwaśniewski apeluje o szybsze ogłoszenie kandydata KO, ostrzegając przed konsekwencjami zwłoki. Jego zdaniem, decyzja powinna zapaść już w połowie listopada, a nie 7 grudnia, jak zapowiedział Tusk.
– W ten sposób kandydat uzyskałby trochę więcej czasu na tę prekampanię. Bo od tego 7 grudnia, gdy kandydat się pojawi, to trzeba wsiadać w samochód i objeżdżać powiaty i przedstawiać swoją wizję – argumentował były prezydent dodając, że samo pokazywanie się w telewizji nie wystarczy.
Źródło: Do Rzeczy